Fryderyk nam nieznany

Waldemar Dąbrowski, dyrektor naczelny Opery Narodowej i pełnomocnik Roku Chopinowskiego, tłumaczy, dlaczego bardziej lubi go świat niż Polacy

Publikacja: 03.01.2010 23:48

Waldemar Dąbrowski dyrektor naczelny Opery Narodowej

Waldemar Dąbrowski dyrektor naczelny Opery Narodowej

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

[wyimek][b][link=http://www.zw.com.pl/artykul/1,434888_Chopin_jak_kazdy_z_nas.html]O Roku Chopinowskim w Warszawie opowiada Alicja Knast[/link][/b][/wyimek]

[b]Rz: Nie boi się pan, że za kilka miesięcy wszyscy będą zmęczeni Chopinem?[/b]

[b]Waldemar Dąbrowski:[/b] Nie, ponieważ uważam, że Polacy go nie znają. W powszechnej świadomości jego muzyka została zaliczona do kategorii trudnej i niedostępnej, a badania naukowców z Uniwersytetu Wrocławskiego pokazują wręcz dramatyczny stan wiedzy o Chopinie. Tylko 7 procent z nas potrafi zdefiniować styl, w jakim tworzył, 10 procent kojarzy Chopina z Warszawą, a 3 procent za jego miejsce urodzenia podaje Stalową Wolę. Rok ma nam dać szansę poznania muzyki, która będzie rozbrzmiewać w całym kraju. Planując obchody, pamiętaliśmy, żeby nie zadręczyć rodaków, program został zbudowany wokół trzech kulminacji: w lutym, sierpniu i październiku. Co prawda, w całym kalendarzu mamy ponad 2 tysiące wydarzeń, ale nie będą się one odbywały w jednym miejscu i czasie.

[b]Znów jednak wtłaczamy tę muzykę w oficjalne obchody, a i bez tego bywa ona standardową oprawą uroczystości narodowo-patriotycznych. Może dlatego Polacy nie chcą jej słuchać na co dzień?[/b]

Teraz każdy powinien mieć okazję odkrycia Chopina dla siebie, zwłaszcza że program Roku wychodzi daleko poza wykonania jego utworów w wersji klasycznej. Powinniśmy sobie wreszcie uświadomić, że był on źródłem inspiracji dla wielu pokoleń twórców w różnych dziedzinach. Już w okresie kina niemego powstało 18 filmów o Chopinie. Wiele popularnych piosenek czy amerykańskich musicali narodziło się z chopinowskiej inspiracji.

[b]Chcemy udowodnić, że Chopin jest częścią dzisiejszej kultury, także tej masowej? Nie będzie się więc pan sprzeciwiał, gdy jego mazurki czy etiudy zaczną rozbrzmiewać w galeriach handlowych lub supermarketach?[/b]

Nie, ponieważ wierzę w siłę tej muzyki oraz w słowa Karoliny Lanckorońskiej, która powiedziała kiedyś w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”, że „arcydzieła są największą szkołą narodu”. Oczywiście, chodzi też o coś więcej. Jeśli zrozumiemy na przykład, że ten 20-letni chłopiec wyjeżdżający jesienią 1830 roku z Warszawy stał się jedną z największych osobowości epoki romantyzmu, ozdobą salonów europejskich, to zadamy sobie pytanie, jaka była ówczesna Warszawa, która ukształtowała tak wielką indywidualność zachwycającą geniuszem, ale i sposobem bycia. Przecież Chopin w Paryżu, ówczesnej stolicy świata, wyznaczał trendy mody.

[b]Może tak właśnie powinniśmy o nim mówić?[/b]

Jeden z publicystów zarzucił mi, że nazywam go Elvisem Presleyem swoich czasów, ale tak rzeczywiście było. Nie porównuję ich dokonań muzycznych, natomiast Chopin był idolem epoki. Możemy być dumni, mając takiego artystę. I w świecie obchody dają szansę na największą jak dotąd kampanię wizerunkową Polski, pokazującą naszą tradycję, ale i dzisiejsze aspiracje.

[b]Jak jednak połączyć wizerunek współczesnej Polski z romantycznym Chopinem?[/b]

Uporządkowaliśmy wszystkie miejsca z nim związane. Dopiero teraz ci, którzy zechcą wędrować szlakiem Chopina, nie poczują się zażenowani. Przez lata muzeum w Zamku Ostrogskich było świadectwem naszej niemocy w zorganizowaniu prawdziwie europejskiej instytucji. Nie zmieniała się Żelazowa Wola, a całą jej infrastrukturę turystyczną stanowił kiosk z dość tandetnymi pamiątkami. Kościół w Brochowie, w którym ochrzczono Chopina, został zniszczony w 1914 r. i nie powrócił do dawnego stanu. Teraz w Zamku Ostrogskich będzie najnowocześniejsze na świecie muzeum biograficzne, obok wyrosło Centrum Chopinowskie, w Żelazowej Woli zbudowano zaplecze techniczne – salę koncertową i infrastrukturę turystyczną z prawdziwego zdarzenia, a kościołowi w Brochowie przywrócono niegdysiejszą świetność. Natomiast na świecie przyczyniliśmy się do powołania około 40 komitetów obchodów Roku Chopinowskiego. Uczestniczą w nich najwybitniejsze postaci życia publicznego różnych krajów, nie tylko muzycy. Niezależnie z kim rozmawiałem – czy z byłym wiceprezydentem USA Alem Gorem, z Umbertem Eco czy z Frankiem Gehry, który odśpiewał mi preludium Chopina – nikt nie odmawiał. A gdy w Los Angeles spotkałem się przypadkowo z Rodem Stewartem po przywitaniu odpowiedział natychmiast: „I love Chopin”.

[b]Czy ta życzliwość pana zaskoczyła?[/b]

Tak, przecież jeśli porównamy kilkanaście godzin muzyki, jaką zostawił Chopin, z setkami dzieł Bacha i Mozarta, ten dorobek wydaje się skromny. A jednak on im dorównuje, nie zdawałem sobie na przykład sprawy z potęgi jego fenomenu w takich krajach jak Korea czy Chiny. Poprzez postać Chopina możemy pozyskać życzliwość Dalekiego Wschodu dla dzisiejszej Polski.

[b]Co powinniśmy zrobić, by wejść tam na trwałe za Chopinem?[/b]

To sprawa myślenia strategicznego. Trzeba mieć plan na następne lata, by dzięki muzyce stworzyć nowe relacje w kontaktach kulturalnych, naukowych, gospodarczych, ale i młodzieżowych, np. do Warszawy przyjedzie 200 młodych Chińczyków, którzy na placu Defilad zagrają Chopina na 200 fortepianach. Będzie to doskonała okazja do nawiązania przyjaźni, które w przyszłości mogą zaowocować.

[b]Nie mamy chyba innego artysty, który by nam w tym pomógł.[/b]

Możemy być dumni z wielkości Gombrowicza czy Miłosza, ale obaj byli przywiązani do ojczystego języka, a więc hermetyczni. Muzyka jest uniwersalna. Francuzi zrobili plebiscyt na najwybitniejszy utwór fortepianowy wszech czasów i w pierwszej dziesiątce znalazły się cztery utwory Chopina. Wygrała etiuda E-dur Nr 3 op. 10 przed sonatą „Księżycową” Beethovena.

[b]Tak czy inaczej, w kraju szykuje się wielka muzyczna parada.[/b]

Nie tylko, szczególnie ważny jest program edukacyjny, bo badania wrocławskie pokazują, jak wiele jest do zrobienia. Ukaże się więc około 80 publikacji chopinowskich. Powstają filmy dokumentalne oraz seria płytowa „Real Chopin”, czyli nagrania na instrumentach z epoki. To przedsięwzięcie wyjątkowe w skali światowej. Pozostaną rzeczy trwałe.

[ramka][b]Lang Lang zagra jako pierwszy[/b]

Uroczysta inauguracja Roku Chopinowskiego odbędzie się w czwartek w Filharmonii Narodowej w Warszawie. Wystąpi najbardziej rozchwytywany dziś pianista świata, 27-letni Lang Lang. Przez 12 miesięcy w niemal wszystkich krajach będą się odbywać koncerty z okazji 200. rocznicy urodzin polskiego kompozytora. W Polsce zaplanowano trzy kulminacje obchodów. Najpierw będą to koncerty urodzinowe w Warszawie (od 22 lutego do 1 marca) z udziałem takich pianistycznych sław, jak Martha Argerich, Daniel Barenboim, Murray Perahia czy Ivo Pogorelić. Przez cały sierpień w stolicy potrwa festiwal „Chopin i jego Europa” z udziałem tysiąca wykonawców, a październik zarezerwowano dla XVI Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego. Za granicą obchody Roku rozpoczęto już w grudniu w Chinach, w styczniu występem Rafała Blechacza zainauguruje je Rzym, a w Norwegii Chopin będzie bohaterem Festiwalu Zórz Polarnych. W Nantes we Francji rozpocznie się zaś poświęcony mu festiwal „La folle journée”, który potem przeniesie się do innych krajów, by się zakończyć w czerwcu w Warszawie.

[i]j.m.[/i][/ramka]

[wyimek][b][link=http://www.zw.com.pl/artykul/1,434888_Chopin_jak_kazdy_z_nas.html]O Roku Chopinowskim w Warszawie opowiada Alicja Knast[/link][/b][/wyimek]

[b]Rz: Nie boi się pan, że za kilka miesięcy wszyscy będą zmęczeni Chopinem?[/b]

Pozostało 96% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"