Gaga testuje Gdańsk

Hale w Trójmieście, Łodzi i Płocku zmieniły mapę koncertową Polski. Stolica staje się prowincją

Aktualizacja: 07.07.2010 18:22 Publikacja: 06.07.2010 18:32

Hala Gdańsk - Sopot. Dokładnie przez środek hali przebiega granica między Gdańskiem a Sopotem. Obiek

Hala Gdańsk - Sopot. Dokładnie przez środek hali przebiega granica między Gdańskiem a Sopotem. Obiekt został wybudowany wspólnie przez oba miasta

Foto: Fotorzepa, BK Beata Kitowska

Lady Gaga wystąpi w Hali Gdańsk - Sopot, Deep Purple w Rzeszowie, a Jean-Michel Jarre w Płocku.

Jeszcze do niedawna zagraniczne gwiazdy śpiewały głównie w katowickim Spodku, na chorzowskim Stadionie Narodowym lub warszawskim Torwarze.

[wyimek][link=http://www.rp.pl/artykul/9131,504955_Zmienia_sie_koncertowa_mapa_Polski.html]Oglądaj komentarz tv[/link][/wyimek]

Od święta pojawiały się we wrocławskiej Hali Stulecia albo w poznańskiej Arenie. Organizatorzy koncertów ratowali się też, wynajmując Tor Służewiecki, gdzie pierwszy koncert w Polsce dało U2, albo bemowskie lotnisko, na którym śpiewali Michael Jackson czy Madonna.

[srodtytul]Sensacyjne otwarcie[/srodtytul]

Pierwszą jaskółką zmian stało się otwarcie hali w Łodzi, która przeszła chrzest podczas dwóch lutowych występów Depeche Mode, a później gościła Rammstein. Prawdziwą sensacją była jednak informacja, że Lady Gaga, nowa królowa muzyki pop, na pierwszy w Polsce show przyjedzie nie do Warszawy, Łodzi, Katowic, tylko do hali na granicy Gdańska i Sopotu (26 listopada) – do tej pory białej plamy na mapie światowego show-biznesu.

Nawet w latach 80., kiedy gościło u nas Iron Maiden czy Marillion, bilety nad morzem sprzedawały się fatalnie. W Gdańsku musiał odwołać koncerty David Bowie. Niska frekwencja była nawet na Rodzie Stewarcie. Wyjątkiem są sukcesy Tiny Turner na sopockim hipodromie. Jean-Michel Jarre i David Gilmour mieli dużą widownię, bo sprzedawano tańsze wejściówki w związku z rocznicowym charakterem obu imprez. Przyjazd Lady Gagi może być wydarzeniem przełomowym.

– Gdańskosopocka hala jest jedyną w Polsce, w której można realizować najbardziej wymagające produkcje koncertowe, pomieścić gigantyczną scenę i podwiesić pod konstrukcją dachu 145 ton sprzętu – mówi prezes Areny Magdalena Sekuła. – Możemy porównywać się z najlepszymi obiektami w Europie, a naszym atutem jest niepowtarzalne położenie blisko morza.

Gdańskosopocka hala wyłania właśnie profesjonalnego operatora. Ma nim być firma SMG, która zarządza obiektami widowiskowymi w Stanach Zjednoczonych i Europie.

– Obiekt będzie lepiej wykorzystany, jeśli znajdzie się w globalnej sieci – mówi prezes Sekuła. – Lepsze będzie zarządzanie m.in. zapleczem gastronomicznym, powierzchniami reklamowymi oraz lożami VIP.

Problemem będzie na pewno fatalna komunikacja z resztą kraju. Jazda samochodem albo pociągiem z Warszawy trwa sześć godzin. Do zakupu nietanich biletów trzeba więc będzie doliczyć koszty hotelu, co nie jest konieczne podczas wypraw do Łodzi czy Katowic, gdzie z Warszawy, Krakowa, Poznania można dojechać i wrócić w kilka godzin.

– Ale bilety na Lady Gagę sprzedają się dobrze – mówi Hubert Stajniak z Live Nation. – Autostrady muszą być kiedyś zbudowane, połączenia pociągowe też się poprawią. Zobaczymy, jak będzie.

[srodtytul]Jedźmy do Płocka[/srodtytul]

Kiepska sieć połączeń krajowych jest minusem dla Gdańska. Za to miasto dobrze wkomponowuje się w europejską mapę koncertową – znajduje się bowiem na szlaku ze Skandynawii do Berlina, który przemierzają wszyscy najważniejsi w światowym show-biznesie.

Fani muzyki powinni tylko trzymać kciuki za to, by program gdańskosopockiej hali nie został zdominowany przez targi i sport, które w całej Polsce stanowią dla show-biznesu trudną konkurencję. Imprezy sportowe wykluczyły na przykład z muzycznego obiegu ważną dla niego kiedyś poznańską Arenę.

Sport bywa też jednak sprzymierzeńcem. Tak jest m.in. w Rzeszowie, gdzie w Hali Podpromie muzyka gościła sporadycznie. Jest nadzieja, że to się zmieni.

– Menedżerowie gwiazd szukają nowych miejsc na występy, bo to szansa na sprzedaż dodatkowych biletów i nową publiczność spragnioną wydarzeń –mówi Tomasz Dziubiński, prezes Metal Mind Productions. – Najlepszym przykładem jest Deep Purple, które cieszy się na świecie niesłabnącym powodzeniem. Ostatnio zespół otrzymał nagrodę Francuskiego Przemysłu Fonograficznego za to, że w ciągu trzech lat zagrał we Francji aż 37 koncertów. 26 października zawita do Rzeszowa. I nie będzie tam jedyną w tym roku światową gwiazdą. 15 listopada zagra na Podpromiu Jean--Michel Jarre.

Dzięki niemu nowym punktem na polskiej mapie koncertowej stanie się też Płock.

– Latem przynajmniej raz w tygodniu odbywa się tam ważna impreza – mówi Tomasz Dziubiński.

Od tegorocznej jesieni będzie możliwe przedłużenie kalendarza kulturalnego w hali widowiskowej, której sponsorem tytularnym ma być Orlen. Tomasz Dziubiński spodziewa się, że na koncerty do Płocka przyjeżdżać będą widzowie z terenu w promieniu 150 km. Hala pomieści 5 tysięcy słuchaczy.

Duże nadzieje można wiązać z budową stadionów na Euro 2012. Powstaną bowiem cztery nowoczesne obiekty: w Gdańsku, Warszawie, Wrocławiu i Poznaniu.

– Jesteśmy wstrzemięźliwi – mówi Hubert Stajniak z Live Nation. – Konsultowaliśmy warszawską inwestycję, ale co się działo później – nie wiemy, a wystarczy obniżyć wjazd na płytę o kilkadziesiąt centymetrów, żeby z organizacji imprezy uczynić piekło.

[srodtytul]Warszawska prowincja[/srodtytul]

Trzeba sobie też uświadomić, że stadiony budowane w Polsce pozbawione będą pełnego zadaszenia, co w naszych warunkach klimatycznych ogranicza sezon koncertowy do okresu między kwietniem i październikiem. Ale nawet w czerwcu, co pokazał odbywający się w strugach deszczu show Eltona Johna, aura może spłatać w figla. Z tego powodu największą potrzebą jest budowa hal dla 15 – 18 tysięcy widzów, jakimi mogą się pochwalić wszystkie liczące się europejskie miasta w naszej części Europy – Berlin, Praga, Wiedeń, Budapeszt.

Warszawa korzystająca z Torwaru, który mieści 4 tysiące fanów, pozostaje wciąż prowincją. Dlatego na Lady Gagę trzeba wybrać się do Gdańska, na Leonarda Cohena – do Katowic, na Deep Purple zaś – do Rzeszowa. Władze stolicy nie powinny się pocieszać obecnością w Warszawie AC/DC i Metalliki. Jednym z powodów były bowiem prace modernizacyjne Stadionu Narodowego w Chorzowie.

Lady Gaga wystąpi w Hali Gdańsk - Sopot, Deep Purple w Rzeszowie, a Jean-Michel Jarre w Płocku.

Jeszcze do niedawna zagraniczne gwiazdy śpiewały głównie w katowickim Spodku, na chorzowskim Stadionie Narodowym lub warszawskim Torwarze.

Pozostało 96% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"