From Russia with Love

– Nie zajmujemy się polityką. Przywieziemy wam pozytywne wibracje i muzykę daleką od komercyjnego popu – mówi Jackowi Nizinkiewiczowi Sergey Efremenko, gitarzysta Saint Petersburg Ska Jazz Review. Zespół w pierwszy weekend lipca wystąpi na płockim Reggaeland Festiwalu

Publikacja: 01.07.2012 19:00

Saint Petersburg Ska Jazz Review to bardzo popularny zespół w Rosji...

– Zależy, jak rozumiesz popularność. Jeśli tak, że nasza muzyka jest obecna w radiu, telewizji i gazetach, to nie jesteśmy popularni. Afro- beat, latino, samba, ska, reggae, rocksteady – to muzyka niszowa. Poza tym Saint Petersburg Ska Jazz Review nie jest dla każdego. Jeśli jednak spojrzysz na popularność od strony zainteresowania publiczności i frekwencji na koncertach, to jesteśmy popularni. Tyle że żeby dotrzeć do naszej twórczości, odbiorca musi wykazać inicjatywę. A w Rosji młodzi ludzie, którzy znajdują muzykę w Internecie, dają sobie wcisnąć mainstreamową papkę.

A co jest mainstreamem w Rosji?

– Pop. Pewnie tak jak w Polsce.

Pop to biznes. A można w Rosji utrzymać się z grania niekomercyjnej muzyki?

– O wiele trudniej jest grać muzykę, którą się kocha, niż tę, na której można zarabiać. Ja wybrałem tę pierwszą opcję. Żyję tylko muzyką i z muzyki. Gram w wielu różnych zespołach, także m.in. w kubańskim stylu. Często koncertuję w Europie.

Ale w Polsce pierwszy raz wystąpisz z Saint Petersburg Ska Jazz Review. Tutaj bardzo popularne są zespół Leningrad i wszystkie projekty, w których udział bierze Siergiej Sznurow...

– Sznur na graniu robi pieniądze, a ja gram, czasem mając z tego pieniądze. Taka jest różnica między nami. Ale skoro ktoś lubi jego muzykę...

Nie tylko muzykę, ale i postawę. W Polsce Sznurow przedstawiany jest jako artysta niepokorny. Wręcz legendarny buntownik...

– To zabawne, bo w Rosji jego muzyka jest popularna wśród pracowników korporacji i dzieciaków, którzy mają uproszczony tok rozumowania. W jego muzyce ani postawie nie ma niczego z buntownika. Moim zdaniem ostatni muzyczny rewolucjonista został zastrzelony z rąk szaleńca. Po śmierci Johna Lennona muzyką zaczęli się zajmować biznesmeni.

Saint Petersburg Ska Jazz Review wykonuje piosenki w języku angielskim. Czy to nie jest komercyjne posunięcie, mające na celu dotarcie do jak największej grupy odbiorców?

– W Saint Petersburg Ska Jazz Review śpiewamy po angielsku, a w Markscheider Kunst – zespole typowo rosyjskim – po rosyjsku. W innych moich projektach śpiewa się np. po hiszpańsku. Muzyka ska jest z Jamajki. Brzmiałaby dziwnie wykonywana po rosyjsku.

Czy wasze piosenki dotyczą głownie zabawy, czy może zahaczacie też o poważniejsze tematy, jak np. polityka?

– Nie dbam przesadnie o zabawę. Śpiewamy o sobie i o własnym życiu. I zajmujemy się muzyką, nie polityką.

A polityka zajmuje się wami? Jako muzycy nie macie w Rosji problemów?

– Jeśli byś mnie zapytał, kiedy mi się dobrze żyło, to powiedziałbym: w Związku Radzieckim. Teraz mam problemy, jak wszyscy, wszędzie. Ale żyję swoim życiem. Chciałbym zmieniać rzeczywistość swoją twórczością, ale muszę zacząć od samego siebie. Pierwszym krokiem do szczęścia każdego człowieka jest wewnętrzna równowaga. Polityka burzy wszelką równowagę.

Gdzie szukasz inspiracji dla swojej twórczości?

– Nie u konkretnych osób, postaci, zjawisk, ale z dobrych emocji. Staram się zawsze widzieć dobrą stronę wszystkiego. A to, co najlepszego ma do zaproponowania muzycznie Saint Petersburg Ska Jazz Review, to właśnie pozytywne wibracje.

Zatem do zobaczenia na Reggaeland Festiwalu w Płocku.

– Do zobaczenia. From Russia with Love!

Reggaeland, 7–9 lipca, plaża nad Wisłą w Płocku, www.reggaeland.eu. Koncert Saint Petersburg Ska Jazz Review: 7 lipca o północy, scena główna.

Saint Petersburg Ska Jazz Review to bardzo popularny zespół w Rosji...

– Zależy, jak rozumiesz popularność. Jeśli tak, że nasza muzyka jest obecna w radiu, telewizji i gazetach, to nie jesteśmy popularni. Afro- beat, latino, samba, ska, reggae, rocksteady – to muzyka niszowa. Poza tym Saint Petersburg Ska Jazz Review nie jest dla każdego. Jeśli jednak spojrzysz na popularność od strony zainteresowania publiczności i frekwencji na koncertach, to jesteśmy popularni. Tyle że żeby dotrzeć do naszej twórczości, odbiorca musi wykazać inicjatywę. A w Rosji młodzi ludzie, którzy znajdują muzykę w Internecie, dają sobie wcisnąć mainstreamową papkę.

Pozostało 82% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"