W programie: serialowa wersja jego najpopularniejszej powieści „Hrabina Cosel" i wybór dokumentów, opowiadających o Kraszewskim, jakiego nie znamy.
Kraszewski potrafił w dziesięć dni napisać 200 stron prozy. Jest autorem 232 powieści, w tym 88 historycznych. Nazywano go „Napoleonem literatury" - czasem kąśliwie, ale też z podziwem. Jednocześnie jako publicysta i krytyk literacki zasilał liczne pisma. Nigdy nie powtarzał się w dziennikarskich tekstach. Pracował systematycznie, codziennie od 8 wieczór do 2 w nocy. - Kiedy zaczynał pisać, polska powieść liczyła około stu tytułów - przypomina prof. Józef Bachórz w filmie „Uwikłany w historię" w reż. Adama Kulika. Józef Ignacy Kraszewski ma więc potężny wkład w jej rozwój.
Z literatury Kraszewski czytał niemal wszystkie europejskie nowości. Podziwiał Stendhala, Zolę, Tołstoja, zanim inni ich odkryli. Znał sześć języków, więc zwykle były to lektury w oryginale. Robił jeszcze wiele innych rzeczy: gospodarował w swych majątkach, był dyrektorem teatru w Żytomierzu i redaktorem „Gazety Codziennej" w Warszawie, podróżował. W wolnych chwilach - grał dla przyjemności na fortepianie lub malował pejzaże. Zachowało się kilkadziesiąt jego płócien i 1800 rysunków.
„Hrabinę Cosel" napisał w 1873 roku w Dreźnie, gdzie po Powstaniu Styczniowym przebywał na emigracji. Książka opowiada o Annie Hoym - hrabinie Cosel, faworycie Augusta II Mocnego. Gdy król chce ją porzucić, postanawia zemścić się i skompromitować go politycznie. August II dowiedziawszy się o tym, poleca ją uwięzić. Powieść zekranizował Jerzy Antczak w 1968 roku. Hrabinę Cosel zagrała Jadwiga Barańska, Augusta II Mocnego - Mariusz Dmochowski, Rajmunda Zaklikę, próbującego uwolnić hrabinę - Stanisław Jasiukiewicz. Większość scen kręcono na zamku w Książu koło Wałbrzycha.