Zauroczona nieznanym Polakiem

Niezwykła Martha Argerich znów przyjeżdża do nas na festiwal Chopin i Jego Europa. Poprzednią jej wizytę wykorzystaliśmy w stopniu maksymalnym

Publikacja: 26.08.2012 16:00

Zauroczona nieznanym Polakiem

Foto: ROL

Red

Przekroczyła już siedemdziesiątkę, ale zachowała młodzieńczą energię, pasję oraz zadziorność. Kiedy gra, wydaje się, jakby czas stanął w miejscu, a ona ma znów 24 lata i wygrywa konkurs chopinowski. Bo już wtedy, w 1965 r., była pianistką doskonałą.

Zobacz na Empik.rp.pl


Taką pozostała do dzisiaj. Martha Argerich jest przy tym nieprzewidywalna, potrafi nagle odwołać występ, ale polską publiczność musi lubić szczególnie, bo w ostatnich latach nigdy jej nie zawiodła. Wiele innych krajów bezskutecznie zabiega o jej wizytę, a na warszawskim festiwalu Chopin i Jego Europa pojawia się regularnie. W najbliższy wtorek (28 sierpnia) zagra jeden z koncertów Beethovena.



Ubiegłoroczny występ przypomina DVD. Był to koncert wyjątkowy. Argerich, dla której zawsze najważniejsza jest muzyka, a nie jej solowy popis, pojawiła się na estradzie Filharmonii Narodowej w towarzystwie czworga znacznie młodszych od niej muzyków: skrzypków Agaty Szymczewskiej i Bartłomieja Nizioła, rosyjskiego wiolonczelisty Aleksandra Neustrojewa oraz własnej córki z pierwszego małżeństwa – Lydy Chen, która gra na altówce.

Zagrali kwintet fortepianowy Juliusza Zarębskiego. Ponad 10 lat trwały zabiegi, by Martha Argerich zainteresowała się muzyką tego – obok Chopina – najbardziej utalentowanego polskiego kompozytora XIX w. Zyskał sławę w Europie, ale żył krótko – zmarł na gruźlicę w 1885 r. w wieku 31 lat. To, co jednak zdołał stworzyć, potwierdza, że miał wszelkie dane, by zostać wielkim kompozytorem. Jego kwintet fortepianowy muzykolodzy zaliczają do arcydzieł romantycznej kameralistyki – to utwór dorównujący dokonaniom Schuberta czy Brahmsa.

Dzięki Marcie Argerich kwintet Zarębskiego ma szansę zyskać uznanie nie tylko w Polsce. Ona udowadnia, że to muzyka błyskotliwa i pełna zaskakujących pomysłów. W kameralistyce liczy się co prawda harmonijne współdziałanie wszystkich wykonawców, ale Martha nadaje ton. Inspiruje i podrywa pozostałą czwórkę, ale zarazem słucha, czerpiąc z ich energii.

Argerich włączyła na stałe do repertuaru kwintet fortepianowy Juliusza Zarębskiego. Zagrała go też – z innymi partnerami – na festiwalu w Lugano w 2011 r. Z tamtego występu powstał trzypłytowy album CD „Martha Argerich and Friends" wydany przez EMI, na którym znalazła się ta kompozycja.

Zarębski Piano Quintet


"Argerich"


NIFC 2012

Przekroczyła już siedemdziesiątkę, ale zachowała młodzieńczą energię, pasję oraz zadziorność. Kiedy gra, wydaje się, jakby czas stanął w miejscu, a ona ma znów 24 lata i wygrywa konkurs chopinowski. Bo już wtedy, w 1965 r., była pianistką doskonałą.

Zobacz na Empik.rp.pl

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Kultura
Meksyk, śmierć i literatura. Rozmowa z Tomaszem Pindlem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Kultura
Dzień Dziecka w Muzeum Gazowni Warszawskiej
Kultura
Kultura designu w dobie kryzysu klimatycznego
Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Kultura
„Nie pytaj o Polskę": wystawa o polskiej mentalności inspirowana polskimi szlagierami
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont