Złoty Lew dla filmu Ki-Duk Kima

Południowokoreański film "Pieta" (niektóre źródła tłumaczą tytuł jako "Litość") otrzymał główną nagrodę festiwalu filmowego w Wenecji

Aktualizacja: 09.09.2012 12:48 Publikacja: 08.09.2012 21:09

Złoty Lew dla filmu Ki-Duk Kima "Pieta"

Złoty Lew dla filmu Ki-Duk Kima "Pieta"

Foto: AFP

Reżyser filmu Ki-Duk Kim zamierzał zostać duchownym, w Paryżu studiował malarstwo, w 1992 r. zaczął pisać scenariusze, a od 1996 r. sam kręci filmy. Zrobił ich już kilkanaście. W Wenecji był już nagrodzony Srebrnym Lwem za reżyserię w 2004 r. "Pustego domu", w Berlinie w tym samym roku zdobył Srebrnego Niedźwiedzia za "Samarytankę". Znany jest również dzięki obrazowi "Wiosna, lato, jesień, zima i...wiosna". Ostatnio swoim filmom lubi nadawać krótkie, wyraziste tytuły: "Łuk", "Czas", "Oddech", "Sen", teraz nadszedł czas na "Pietę".

Zobacz galerię zdjęć

Nagrodzony Złotym Lwem film to pełna przemocy opowieść o bezwzględnym lichwiarzu i tajemniczej kobiecie, która twierdzi, że jest jego matką.

Filmy oceniało jury pod przewodnictwem brytyjskiego reżysera Michaela Manna, zasiadali w nim reżyserzy: Matteo Garrone z Włoch, Pablo Trapero z Argentyny, Ursula Meier ze Szwajcarii, Izraelczyk Ari Folman i Peter Ho-Sun Chan z Hongkongu, oraz aktorki: Laetitia Casta i Samantha Morton, a także performerka z Serbii Marina Abramović. Specjalną nagrodę jury otrzymał film "Paradis: Glaube" Austriaka Ulricha Seidla, przez pomyłkę reżyser dostał też Srebrnego Lwa. Laetitia Casta ze swoistą dla niej gracją sprostowała ten błąd.

Obraz "Pieta" miał 17 konkurentów. Srebrny Lew za najlepszą reżyserię przypadł w tym roku Amerykaninowi Paulowi Thomasowi Andersonowi za "The Master". Opowiada on o założeniu w USA po II wojnie światowej sekty religijnej przez charyzmatycznego intelektualistę, w tej roli wystąpił Philip Seymour Hoffman, który otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora, obok grającego również w "The Master" Joaquina Phoenixa.

Za najlepszą aktorkę jury uznało Hadas Yaron, zagrała w izraelskim dramacie Ramy Burshtein "Fill the Void" ("Wypełnić próżnię"), przestawiającym obraz religijnej żydowskiej rodziny. Nagrodę za najlepszy scenariusz otrzymał Francuz Olivier Assayas ("Apres Mai").

Zainteresowanie festiwalowej publiczności budził obraz włoskiego reżysera Marco Bellochio "Śpiąca królewna", opowiada on prawdziwą historię Eluany Englaro, która w 1992 r. zapadła w nieodwracalny stan wegetatywny w wyniku ciężkiego wypadku samochodowego. Po latach sądowych batalii jej ojciec uzyskał zgodę na odłączenie aparatury, przez którą była odżywiana. W konkursie były jeszcze dwa inne dzieła z Włoch: "E stato il figlio" ("To syn") debiutującego jako reżyser operatora filmu Daniele'a Cipri - opis życia na Sycylii oraz "Un giorno speciale" ("Wyjątkowy dzień") Franceski Comencini. To z kolei poruszający obraz codziennych radości i dramatów włoskiej młodzieży.

O nagrodę Złotego Lwa ubiegały się też: "At any price" (Za każdą cenę) pracującego w USA reżysera irańskiego pochodzenia Ramina Bahraniego (w obsadzie Zac Efron i Dennis Quaid) - rodzinna opowieść, rozgrywająca się na dalekiej amerykańskiej wsi, erotyczny thriller "Pasja" Briana De Palmy z Noomi Rapace, francusko-belgijski "Superstar" Xaviera Giannoli i "Outrage beyond" często obecnego w Wenecji Japończyka Takeshi Kitano, który przedstawił brutalną wojnę klanów tamtejszej mafii. Terrence Malick zaprezentował psychologiczny dramat miłosny "To the wonder" z Benem Affleckiem. O Złotego Lwa walczyła także poruszająca podobną tematykę "Zdrada" Rosjanina Kiryła Serebrennikowa.

W konkursie nie było polskiego filmu. Za to ceremonię inauguracji 69. festiwalu filmowego w Wenecji poprowadziła mieszkająca we Włoszech aktorka Kasia Smutniak. Podczas uroczystości przypomniano, że w tym roku festiwal obchodzi 80-lecie narodzin.

Odnosząc się do tematyki przywiezionych na weneckie Lido filmów Kasia Smutniak mówiła: "Żyjemy w trudnych latach, a kino jak lustro je odzwierciedla; opowiada o kryzysie, globalizacji, uprzedzeniach, pracy, emigracji, eutanazji, śmierci".

Następnie Polka wskazała puste krzesło obok miejsc zajętych przez międzynarodowe jury wyjaśniając, że ustawiono je symbolicznie, gdyż chciano, aby zasiadł w nim także znany irański reżyser Dżafar Panahi, skazany przez władze w Teheranie na karę więzienia i zakaz pracy artystycznej przez 20 lat oraz zakaz opuszczania kraju.

- Żądamy jego uwolnienia i wolności dla wszystkich ludzi kina - powiedziała Smutniak.

Reżyser filmu Ki-Duk Kim zamierzał zostać duchownym, w Paryżu studiował malarstwo, w 1992 r. zaczął pisać scenariusze, a od 1996 r. sam kręci filmy. Zrobił ich już kilkanaście. W Wenecji był już nagrodzony Srebrnym Lwem za reżyserię w 2004 r. "Pustego domu", w Berlinie w tym samym roku zdobył Srebrnego Niedźwiedzia za "Samarytankę". Znany jest również dzięki obrazowi "Wiosna, lato, jesień, zima i...wiosna". Ostatnio swoim filmom lubi nadawać krótkie, wyraziste tytuły: "Łuk", "Czas", "Oddech", "Sen", teraz nadszedł czas na "Pietę".

Pozostało 87% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"