Reklama

Książka Macieja Urbanowskiego Szczęście pod Wulkanem

Książka Macieja Urbanowskiego „Szczęście pod Wulkanem" jest świetnym wprowadzeniem do życia i twórczości Andrzeja Bobkowskiego - pisze Monika Kuc. Dla naszych czytelników mamy cztery książki.

Aktualizacja: 17.10.2013 16:59 Publikacja: 17.10.2013 13:27

Książka Macieja Urbanowskiego Szczęście pod Wulkanem

Foto: materiały prasowe

Ukazuje w momencie ożywionego zainteresowania autorem „Sziców piórkiem", bo w październiku mija setna rocznica urodzin pisarza.

O Bobkowskim napisano już wprawdzie wiele, prezentując go różnorodnie, jako wielkiego indywidualistę, chuligana wolności, polskiego Szwejka, uciekiniera z Polski, antyeuropejskiego Europejczyka, Kosmopolaka, wroga ideologii itd. Dla mnie osobiście Bobkowski  jest przede wszystkim mistrzem niedościgłego literackiego stylu.

Zobacz na Empik.rp.pl

Na tę wartość prozy zwraca także uwagę Maciej Urbanowski w szkicu poświęconym „malarskości" jego stylu. Wnikliwie analizuje w nim kolorystyczną wrażliwość pisarza, szukając inspiracji i bezpośrednich odwołań do malarstwa  m.in. Maneta, van Gogha, Schielego, czy Böcklina. I przypomina obrazowe opisy, jak w syntetycznym zdaniu, w którym Bobkowski opisując Morze Karaibskie, wirtuozyjnie wyraża piękno krajobrazu, jak i intensywność własnych doznań i emocji: „Odczuwam fizyczną rozkosz posługiwania się wzrokiem; piję biel płaszczyzn na pokładzie, wchłaniam niebo, na deser piana za rufą, smakowita, śnieżna, ubijana równo śrubami."

Andrzej Bobkowski (1913-1961) większość swego życia spędził poza Polską. W marcu 1939 wraz z żoną wyjechał do Francji. W1948 roku oboje opuścili Europę i wyemigrowali do Gwatemali. Bobkowski  krytycznie pisał  o Europie, zarzucając jej, że traci twórczy impet i w nowym środowisku szybko się odnalazł. Czuł się tam człowiekiem wolnym.

Reklama
Reklama

Jako pisarz ceniony jest przede wszystkim za „Szkice piórkiem", opublikowane w 1957 roku przez Instytut Literacki w Paryżu. Ale jest również autorem świetnych opowiadań, które najpierw ukazały się w paryskim tomie „Coco de Oro" oraz sztuki teatralnej „Czarny piasek", a także autorem licznej korespondencji, m.in. z Jerzym Giedroyciem, Jarosławem Iwaszkiewiczem, Tymonem Terleckim.

Urbanowski recenzując polskie wydanie „Opowiadań i szkiców" Bobkowskiego z 1994 roku  szczególną uwagę poświęca jego manifestacyjnemu przywiązaniu do wolności. I tłumaczy, skąd wzięło się określenie „Bobkowski - chuligan wolności", które stało się teraz hasłem obchodów rocznicy urodzin. Andrzej Urbanowski przypomina, że pisarz sam tak określał swoją postawę i wyjaśnia: „Chuligan bowiem to dla niego przede wszystkim wróg kolektywizmu, tak w działaniu, jak i w myśleniu. Chuligan stoi w radykalnej opozycji wobec wszelkich przejawów „życia obozowego" albo „człowieka ideologicznego". Chuligański bunt dotyka zwłaszcza ideologii, bo jego zdaniem ideologie są nieludzkie..."

W innych tekstach Urbanowski docieka, czym są „Szkice piórkiem" – dziennikiem, czy powieścią. Porównuje to arcydzieło z „Legendami nowoczesności" Czesława Miłosza. Przygląda się intelektualnej wymianie myśli w korespondencji Bobkowskiego i dociekliwie analizuje jego poglądy - polityczne i religijne.

Fascynacja Andrzeja Urbanowskiego, profesora UJ, wykracza jednak daleko poza zainteresowania literaturoznawcy. Przede wszystkim podziwia Bobkowskiego za to, że umiał być wolny i potrafił zachwycać się światem nawet w najtrudniejszych czasach.

Książkę kończy rozmowa z Jackiem Stworą, przyjacielem pisarza z lat młodości, która mogłaby być początkiem niezwykle barwnej biografii.

Maciej Urbanowski „Szczęście pod wulkanem. O Andrzeju Bobkowskim", LTW 2013.

Reklama
Reklama

KONKURS

Dla naszych czytelników mamy cztery książki „Szczęście pod Wulkanem", żeby je wygrać trzeba wysłać, w poniedziałek 21 października, esemesa z kodem - ZW.01.Imię Nazwisko + adres wysyłki, na nr 71601 (cena 1 zł plus VAT - 1,23 zł).

Wygrywa co drugi esemes nadesłany na dany kod w godz. 13-15 w dniu 21 października, do momentu wyczerpania puli nagród (książki wyślemy na adres podany w esemesie, informacja o wygranej znajdzie się w sms-ie zwrotnym).

plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Kultura
Kultura przełamuje stereotypy i buduje trwałe relacje
Kultura
Festiwal Warszawa Singera, czyli dlaczego Hollywood nie jest dzielnicą stolicy
Kultura
Tajemniczy Pietras oszukał nowojorską Metropolitan na 15 mln dolarów
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama