Matka, Syn, Bóg - nowa płyta Waglewskich

Waglewski, Fisz, Emade nagrali mocny bluesowo-folkowy album „Matka, Syn, Bóg" o rodzinie, mediach i życiu duchowym.

Aktualizacja: 28.10.2013 10:37 Publikacja: 28.10.2013 00:03

Synowie i ojciec czyli Fisz, Emade i Wojciech Waglewski

Synowie i ojciec czyli Fisz, Emade i Wojciech Waglewski

Foto: materiały prasowe

– Po pięciu latach od poprzedniej płyty zatęskniliśmy do wspólnego muzykowania i komponowania opartego na tradycyjnej skali  bluesowej – mówi Bartek Fisz Waglewski, wokalista, autor większości tekstów. – Pomyślałem, że skoro już poruszamy się w obrębie tradycyjnych  brzmień – to dobra okazja do pisania o sprawach podstawowych, starych jak świat.

Zobacz na Empk.rp.pl

Fisz nie ukrywa, że nie jest znawcą folku i country.

– Kilka lat temu zaintrygowały mnie  ostatnie nagrania Johnny'ego Casha wyprodukowane przez Ricka Rubina – mówi Fisz. – Od tego czasu szperam w korzeniach bluesa, również przy okazji audycji, którą prowadzimy z ojcem w Trójce. Obaj lubimy Boba Dylana, mamy jego wszystkie płyty.

Nowy oddech rocka

– Na całym świecie rock wykonał pętlę. I słusznie, bo to, co w nim najzdrowsze, to improwizowanie wywodzące się z muzyki bluesowej – mówi Wojciech Waglewski.

Z tego powodu furorę na świecie robią kolejne formacje Jacka White'a oraz duet Black Keys z Danem Auerbachem, który jest najpłodniejszym producentem ostatnich lat.

– Auerbach powiedział, że Patrick Carney, jego partner z grupy, nie cierpiał bluesa, dopóki nie dotarli do mniej znanych wykonawców niezwiązanych z nurtem chicagowskim – mówi Wojciech Waglewski. – Bluesmeni z południa uświadomili im, że u zarania rocka była spontaniczność, improwizowanie. Dopiero potem rock zamienił się w skostniały nurt piosenkarski. Teraz znowu łapie nowy oddech, także dzięki produkcji, analogowym brzmieniom i graniu na żywo w studio.

Na płycie znalazły się m.in. kompozycje „Ojciec", „Syn", „Matka". Mówią o pożegnaniu i odchodzeniu ojca, o matce, która tęskni do syna, o wychowaniu dziecka. Wojciech Waglewski podkreśla, że autorem przekazu płyty jest Fisz.

– Oczywiście, myślałem nad tym, o co poecie chodziło – mówi gitarzysta. – Myślę, że Fisz dojrzewa, a jego związki rodzinne stają się bardziej wyraziste niż pięć lat temu, kiedy nagrywaliśmy poprzednią płytę. Pisząc, odnosił się do stereotypów: ojca, który musi wychować syna na swoje podobieństwo – na twardego mężczyznę, a także przekonania, że tylko niedzielna szkółka nauczy nas wartości i prawdy. Tymczasem życie okazuje się bardziej skomplikowane, kształtuje nas w nieprzewidywalny sposób.

– Zauważyłem, że dzieci są bardzo wyczulone na kłamstwo, dlatego relacje z nimi nie mogą być oparte na fałszu – mówi Fisz. – Każde dziecko od najwcześniejszych dni jest indywidualnością, tworzy własny świat i oczekuje akceptacji. Ojciec powinien podpatrywać dziecko, pozwolić mu rozwijać wrażliwość i talenty. Jestem tatą aktywnym, czynnie uczestniczącym w życiu moich dzieci.

A jak Fisz wspomina swoje dzieciństwo?

– Chociaż razem z moim bratem Piotrem słuchaliśmy heavy metalu i chodziliśmy na koncerty Kreatora, byliśmy dzieciakami wrażliwymi – mówi. – Piotrek był sportowcem, ja wolałem czytać książki i rysować. Różnimy się od siebie, ale na szczęście potrafimy się muzycznie dogadać.

– Fakt, że spotykamy się, nagrywamy, koncertujemy, wskazuje, że w naszej rodzinie specjalnej skuchy nie ma, choć bardzo łatwo, z górki – też nam nie było – dodaje Wojciech Waglewski.

Mocnym akcentem na płycie jest „Trupek" o mediach, które kreują sensację: „Przyjedzie telewizja/Pewnie TVN/Krzyczą „Ale trupek"/Trupek całkiem fest".

– Zwątpiłem w kreatywną i kulturotwórczą rolę mediów, od kiedy telewizja publiczna zaczęła się ścigać z prywatnymi w pokazywaniu idiotyzmów – mówi Wojciech Waglewski. – Zdaję sobie sprawę, że oglądalność jest bardzo ważna, ale jeszcze ważniejsze – kto ogląda program. Od dawna podkreślam, że nie byłoby aż tak dużych podziałów między Polakami, gdyby nie media. Cała ich aktywność polega na tym, żeby wydobyć bluzg z jednej strony politycznego konfliktu i poprosić o bluzg drugą stronę. Tak to się kręci. Gdyby media zachowały się inaczej, nasza, pożal się Boże, klasa polityczna też musiałaby się zdyscyplinować. Straszne jest to, że nawet media, które przybrały powłoczkę inteligenckich, chcą wegetować na prostackich instynktach. Robienie reality show ze śmierci dziewczynki to coś przerażającego.

Media agresywne i jałowe

Wojciech Waglewski dodaje, że fatalna forma mediów sprawia, że młodzi ludzie rezygnują z telewizji.

– Od dawna nie mam telewizora w domu – potwierdza Fisz. – Zrezygnowałem, kiedy politycy zaczęli wykorzystywać ogromną siłę telewizji na żywo. Media agresywne, sensacyjne są jałowe, a odrywają od spraw ważnych, bieżących. Szkoda, że politycy nie zdają sobie sprawy, jakim echem kreowane przez nich konflikty odbijają się na polskich rodzinach, jakie spory wywołują w czasie rodzinnych kolacji.

Zdaniem Fisza podobny odbiór ma sensacyjne pokazywanie śmierci.

– Myślę, że  wiele zdarzeń i konfliktów szybko straciłoby na aktualności, gdyby media ich nie eksponowały – mówi Fisz. – Kamery naprawdę prowokują. Wielu ludzi podąża tam, gdzie mogą liczyć na obecność kamer. To nowa społeczna choroba.

Wyjątkowym utworem na płycie jest „Bóg".

– W tym utworze wszyscy maczaliśmy paluchy – mówi Fisz. – Zawsze chciałem napisać taki tekst, tylko nie miałem okazji. Nie jest to jednak utwór religijny, raczej o tęsknocie za duchowością. Słowo „Bóg" zbyt często nadużywane straciło na znaczeniu, dziś funkcjonuje w dobie dość agresywnego „ateizmu walczącego". Łatwo w tym wszystkim się zagubić. Tekst nawiązuje do tych wszystkich ładnych chwil, które tak łatwo jesteśmy w stanie przeoczyć.

Producentem muzycznym albumu jest Piotr Emade Waglewski, który gra także we wszystkich utworach na perkusji.

– Po pięciu latach od poprzedniej płyty zatęskniliśmy do wspólnego muzykowania i komponowania opartego na tradycyjnej skali  bluesowej – mówi Bartek Fisz Waglewski, wokalista, autor większości tekstów. – Pomyślałem, że skoro już poruszamy się w obrębie tradycyjnych  brzmień – to dobra okazja do pisania o sprawach podstawowych, starych jak świat.

Zobacz na Empk.rp.pl

Pozostało 93% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla