Koncert organizowany jest przez Gdynia Ladies' Jazz Festival z okazji 25-lecia koncertów Radiowej Trójki w Studiu im. A. Osieckiej. Chociaż festiwal jest na stałe związany z Gdynią, będzie to jego „sesja wyjazdowa" honorująca w szczególny sposób koncerty Programu III Polskiego Radia.
Na tę specjalną okazję zaproszono artystkę wyjątkową, która pierwszy raz zaśpiewała w Polsce trzy lata temu właśnie na Ladies' Jazz Festival w Gdyni. Niemal od początku swej kariery Randy Crawford współpracuje z pianistą Joe Sample'em. To on zaprosił ją w 1979 r. do nagrania z grupą The Crusaders piosenki „Street Life", która stała się wielkim przebojem zespołu jak i samej Randy.
Wokalistka zaczynała karierę od śpiewania jazzowych standardów już w wieku piętnastu lat. Jej ciepły i delikatny głos z charakterystycznym wibratem szybko znalazł spore grono miłośników po obu stronach Atlantyku. Miała dwadzieścia lat wyśpiewując swój pierwszy przebój „If You Say the Word" wydany na singlu. Jej interpretacje docenili wielcy jazzmani: Julian „Cannonball" Adderley (album „Big Man", 1975), George Benson i wreszcie sam Quincy Jones. Występowała z nimi gościnnie, zwracając uwagę wytwórni Columbia, z którą podpisała kontrakt.
Jednak dopiero tytułowe nagranie „Street Life" na album weteranów soul-jazzu, zespołu The Crusaders przyniosło jej sławę. Przeniosła się do wytwórni Warner Bros., która skierowała brzmienie jej nagrań w stronę soulu. To był znakomity pomysł, bo dopiero w rozbudowanych, orkiestrowych aranżacjach z solidną podstawą funkowego rytmu, głos Randy Crawford zabrzmiał z właściwą mocą i ujawnił wyjątkową barwę.
Do dziś jej fani zastanawiają się, czy to zasługa specjalnie dobranych mikrofonów, majstersztyk inżynierów dźwięku i nagłośnieniowców, że Randy tak pieści uszy. Zapewniam, że nie ma w tym żadnych sztuczek. Randy Crawford jest wyjątkowa. Kiedy zaczyna śpiewać, ciepło rozlewa się w sercach słuchaczy. Na największych festiwalach wypełnia sale po brzegi, nawet, kiedy rywalizuje z innymi sławami występującymi na sąsiednich scenach, tak jak na wielkim North Sea Jazz Festival.