Cassandra uzależnia

Dziś premiera niezwykłego albumu wokalistki „Coming Forth by Day”

Aktualizacja: 06.04.2015 22:36 Publikacja: 06.04.2015 21:07

Cassandra Wilson: – To jest mój hołd dla piękna, mocy i geniuszu Billie Holiday. Na zdjęciu wokalist

Cassandra Wilson: – To jest mój hołd dla piękna, mocy i geniuszu Billie Holiday. Na zdjęciu wokalistka w czasie koncertu na Warsaw Summer Jazz Days, sierpień 2007

Foto: Rzeczpospolita/Marek Dusza

Jedna z najważniejszych jazzowych wokalistek Cassandra Wilson złożyła hołd Billie Holiday dokładnie w 100. rocznicę jej urodzin. 7 kwietnia ukazuje się album „Coming Forth by Day", który zadziwi jej fanów niespotykaną na jej płytach rockową nutą. To zasługa producenta Nicka Launaya.

– Wiedzieliśmy, że chcemy zrobić coś zupełnie innego, że nie mogę zaśpiewać piosenek Billie po prostu w swoim stylu, tak jak to zwykle robią jazzmani – mówi Cassandra. Poprosiłam mojego menedżera, by spytał producenta Nicka Launaya, czy zgodzi się pracować z nami nad tą płytą.

Brytyjczyk Nick Launay zasłynął w roli producenta już pod koniec lat 70. XX wieku, kiedy związał się ze sceną punkową. Był producentem albumów grup: Public Image Ltd., XTC, The Jam, które wyróżniały się oryginalnym brzmieniem.

Nagrywał z Kate Bush w Londynie i z grupą Talking Heads w Nowym Jorku. Ostatnie lata poświęcił albumom Nicka Cave'a & The Bad Seeds, grup Yeah Yeah Yeahs i Arcade Fire. Są cenione przez miłośników alternatywnego rocka. Takiego fachowca z nowymi pomysłami chciała Cassandra Wilson, której niezwykły niski głos zyskuje nowy wymiar właśnie dzięki producentom.

Na początku swojej kariery Wilson nawiązała współpracę z saksofonistą Steve'em Colemanem i innymi muzykami awangardowego kolektywu M-Base. Podjęła się trudnego zadania, bo gęsta faktura ich muzyki pozostawiała niewiele miejsca dla wokalistki. A jednak udało jej się zaistnieć na nowojorskiej scenie.

W 1986 r. podpisała kontrakt z niemiecką wytwórnią płytową z JMT, a debiutancki album „Point of View" zjednał jej miłośników jazzu. Jednak dopiero płyty wydawane od 1993 r. przez wytwórnię Blue Note przyniosły jej sławę i pozycję czołowej jazzowej wokalistki. Album „Blue Light 'til Dawn" osiągnął nakład 300 tys. egzemplarzy. Jeszcze większą popularnością cieszyła się nagrodzona Grammy płyta „New Moon Daughter", sprzedając się w 800 tys. egzemplarzy. To zagwarantowało jej status gwiazdy.

Wydawało się, że dziewięcioma albumami dla Blue Note Records Cassandra Wilson powiedziała wszystko. Tak też uznała wytwórnia, nie odnawiając kontraktu. Poprzednią jej płytę „Another Country" wydała niezależna firma eOne. Teraz wokalistka powróciła do „majors", jej nowy album wydała wytwórnia Legacy związana z Sony Music.

– Usłyszałem, że Cassandra chce nagrać ze mną naprawdę śmiały i ryzykowny album – mówi Nick Launay. Odpowiedziałem, że jestem zainteresowany, ale nie byłem pewny, czy potrafię. Nigdy nie nagrywałem jazzowych płyt. To był dla mnie totalny eksperyment, działaliśmy niekonwencjonalnie, bez wcześniejszych prób, bez wstępnych aranżacji. Zebraliśmy te wspaniałe muzyczne osobowości w jednym studiu i zaczęliśmy jamować. Mój pomysł na ten album polegał na tym, żeby zebrać najbardziej zwariowanych muzyków, jakich znam. A Cassandra sama jest muzyką, ona ją wypełnia sobą w każdym momencie.

– Zaprosiłam do studia kilku moich stałych współpracowników – dodaje Cassandra Wilson. Kevin Breit to wspaniały multiinstrumentalista, jest pianista Jon Cowherd. Na saksofonie zagrał Robby Marshal. Nie słyszałam go wcześniej, to niezwykle utalentowany młody muzyk. Tak jak legendarny Lester Young sugestywnie opowiada historię Billie.

Nick Launay przygotował psychodeliczne aranżacje. Kojarzą się z nagraniami Nicka Cave'a i zespołu Arcade Fire. Ale potrzebował także sekcji instrumentów smyczkowych. Zadał sobie pytanie, kto jest najbardziej szalonym aranżerem, a odpowiedź była jedna: Van Dyke Parks. To artysta, który zasłynął m.in. współpracą z The Beach Boys przy albumie „Smile" w latach 1966/67. – Van Dyke zrobił zdumiewające aranżacje smyczków, nadał naszym nagraniom magiczny nastrój, trudno opisać, jak wielką siłę mają te partie – podkreśla zachwycona Cassandra.

Słuchając „Coming Forth by Day", można odnieść wrażenie, że Cassandra Wilson śpiewa jak zawsze, a jednak jest zupełnie inna. To zasługa akompaniamentu, ale i repertuaru. Tytuł zapożyczono od staroegipskiej „Księgi umarłych" – zbioru zaklęć mających pomóc w wędrówce w zaświaty. Mocne wrażenie robi mroczna interpretacja „Strange Fruit" z dramatycznymi smyczkami w tle.

– To jest mój hołd dla piękna, mocy i geniuszu Billie Holiday – mówi Wilson. To zbiór muzycznych zaklęć, przewodnik przez mity, które narosły wokół jej życia. Jest siłą napędową ponownego zaistnienia twórczości Billie Holiday w XXI wieku. Czuję się zaszczycona, że mogłam nagrać dla niej ten album. Mam nadzieję, że będziecie mieli taką samą przyjemność, słuchając tej muzyki, jak my, kiedy ją nagrywaliśmy.

Ten album ma moc uzależniania, jak narkotyk, można go słuchać bez końca, odkrywając liczne niuanse, ulegając magii interpretacji. Jest z pewnością jednym z najlepszych, jakie nagrała Cassandra Wilson. Wczoraj, 6 kwietnia, zaśpiewała na ceremonii wprowadzenia Billie do panteonu sław Teatru Apollo w Harlemie.

Jedna z najważniejszych jazzowych wokalistek Cassandra Wilson złożyła hołd Billie Holiday dokładnie w 100. rocznicę jej urodzin. 7 kwietnia ukazuje się album „Coming Forth by Day", który zadziwi jej fanów niespotykaną na jej płytach rockową nutą. To zasługa producenta Nicka Launaya.

– Wiedzieliśmy, że chcemy zrobić coś zupełnie innego, że nie mogę zaśpiewać piosenek Billie po prostu w swoim stylu, tak jak to zwykle robią jazzmani – mówi Cassandra. Poprosiłam mojego menedżera, by spytał producenta Nicka Launaya, czy zgodzi się pracować z nami nad tą płytą.

Pozostało 88% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla