Barbara Hollender z Cannes
Jodie Foster za kamerą, na ekranie Julia Roberts i George Clooney. Trochę po nich widać wiek: jemu posiwiały skronie, obu aktorkom przybyło kilka zmarszczek. Ale może dlatego nie chcą już tracić czasu na byle co. Wychodzą na plan, kiedy chcą widzom powiedzieć coś ważnego.
Polityka czy show
„Money Monster" to tytuł programu telewizyjnego, w którym Lee Gates (z twarzą George'a Clooneya) analizuje sytuację na rynku ekonomicznym. Robi to w amerykańskim stylu. Wśród błyskających świateł, tancerek, gadżetów. Bardziej przypomina showmana niż dziennikarza czy giełdowego analityka, ale ludzie mu wierzą.
Gates też czasem popełnia błędy i daje się zmanipulować. W czasie jednego z programów do studia wdziera się chłopak, który idąc za jego wskazaniami, stracił wszystko. Bierze Gatesa jako zakładnika. Nie do końca wiadomo, czego chce. Ukarać winnego życiowej klęski? A może tylko wykrzyczeć swój gniew? To rozpacz faceta, który poszedł na dno.
Jest też telewizyjna realizatorka (Julia Roberts), która do końca będzie wierna Gatesowi, ale podświadomie zadba, by słupki oglądalności stacji nadającej „show na żywo" szły w górę. Jest dziennikarskie śledztwo i otrzeźwienie showmana, który zrozumie desperację faceta wkładającego na niego kamizelkę z materiałami wybuchowymi.