Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 23.05.2016 20:24 Publikacja: 23.05.2016 17:44
Foto: Opera na Zamku, Marek Grotowski
Foto: Opera na Zamku, Marek Grotowski
Foto: Opera na Zamku, Marek Grotowski
Foto: Opera na Zamku, Marek Grotowski
Foto: Opera na Zamku, Marek Grotowski
Foto: Opera na Zamku, Marek Grotowski
Foto: Opera na Zamku, Marek Grotowski
Foto: Opera na Zamku, Marek Grotowski
Foto: Opera na Zamku, Marek Grotowski
Foto: Opera na Zamku, Marek Grotowski
Musiało minąć ponad 60 lat, by wreszcie Opera na Zamku w Szczecinie zdecydowała się wystawić utwór Benjamina Brittena, wielkiej postaci XX-wiecznej sztuki, którego cały dorobek sceniczny jest u nas lekceważony. Gdybyśmy chcieli szukać przyczyn, nasuwa się jedno spostrzeżenie. Dyrektorzy teatrów sądzą, że polska publiczność nie dorosła do finezyjnej, inteligentnej muzyki Brytyjczyka.
W przypadku tej opery kłopot zaczyna się zresztą już przy tytule. „Dokręcanie śruby" nie brzmi atrakcyjnie, Britten nie zajmował się perypetiami ślusarza.
Ewa Dałkowska, jedna z najwybitniejszych aktorek swojego pokolenia, odeszła po ciężkiej chorobie w wieku 78 lat.
Wojciech Chmielarz, gwiazda polskich powieści kryminalnych, w podkaście „Rzecz o Książkach” opowiada o swoim naj...
Tomasz Pindel w roli przewodnika po świecie iberoamerykańskiej literatury, duchowości i historii. Tłumacz, liter...
To będzie wydarzenie, które zachwyca nie tylko rozmachem organizacyjnym, ale również głębokim zrozumieniem potrz...
Jak artyści, projektanci i architekci wykorzystują naukę, aby chronić wodę, życiodajny żywioł, którego nam coraz...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas