Reklama
Rozwiń
Reklama

Niderlandzka fabryka sztuki

Rembrandt był nie tylko geniuszem malarstwa, ale i biznesu.

Publikacja: 13.02.2022 07:16

Rembrandt Harmenszoon van Rijn

Rembrandt Harmenszoon van Rijn

Foto: Arte.tv

Od innych malarzy odróżniało go, że nie pozwalał zarządzać swoim dziełem rynkowi sztuki. Przyjmował mniej zleceń niż koledzy, i to takich, które pozwalały mu na swobodę twórczą.

Stworzył własny model biznesowy. Na parterze swojego domu założył własną galerię sztuki. Miał wielu uczniów, których kształcił za duże pieniądze. Handlował nie tylko własnymi obrazami, ale także innych artystów. A było czym. Liczba powstałych w XVII wieku dzieł, szacowana jest dziś na kilka milionów (do dziś przetrwało ich zaledwie około 5 procent). Niderlandy tamtego czasu to kraj, w którym władzę sprawowali obywatele, a zarządzał rynek. Haarlem, dawna stolica hrabstwa Holandii, miasto z 750-letnią historią, słynął z handlu i wolności religijnej. Tu także powstała nowa sztuka – w przeciwieństwie do starej zupełnie niezwiązana z religią. Jej znakiem firmowym były obrazy przedstawiające codzienne życie Holendrów - ich portrety, sceny rodzajowe z życia. Sztuką zaczęły rządzić prawa popytu i podaży.

Dodatkowe -10% na BLACK WEEK

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Week - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Kultura
Muzeum Sztuki Nowoczesnej: „Kwestia kobieca 1550-2025”. Czy sztuka ma płeć?
Materiał Promocyjny
Kiedy obawy rosną, liczy się realne wsparcie
Patronat Rzeczpospolitej
Znamy Laureatów Konkursu Dobry Wzór 2025
Kultura
Biblioteki budują wspólnotę
Kultura
Arrasy i abakany na Wawelu. A także inne współczesne dzieła w królewskich komnatach
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Kultura
„Halloween Horror Nights”: noc, w którą horrory wychodzą poza ekran
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama