29 sierpnia 1966 roku odbył się ostatni koncert The Beatles. W rocznicę występu w San Francisco przypominamy tekst archiwalny.
Już od 25 maja do 16 czerwca rocznicę premiery z 1 czerwca 1967 roku świętować będzie Liverpool, rodzinne miasto Beatlesów.
– „Sgt Pepper's" przesunął granice artystycznej kreacji i my chcemy zrobić to samo – zapowiedział Joe Anderson, burmistrz miasta. – Każda z piosenek z albumu zainspiruje nowe wydarzenie. Kanwą festiwalu świateł będzie „Lucy in the Sky With Diamonds". „Fixing a Hole" stanowi punkt wyjścia największego muralu w dorobku amerykańskiego artysty Judy'ego Chicago. „Lovely Rita" stanie się motywem przemarszu wielu połączonych orkiestr przez centrum miasta. Gigantyczny chór złożony z 60 mniejszych zespołów zaśpiewa na antenie BBC „When I'm Sixty Four". Jeremy Teller, dwukrotny laureat prestiżowej Turner Prize, wykona dwie instalacje poświęcone przyjaźni, oparte na piosence „With a Little Help From My Friends". „Within You Without You" da początek festiwalowi muzyki hinduskiej.
Premierę będzie miało kilka dokumentów, ale najważniejszy jest „A Fifty Years Ago Today!" autoryzowany przez żyjących muzyków, którego premierę zaplanowano w kinach, a później na DVD. Reżyser Alan G. Parker dotarł do niepublikowanych materiałów archiwalnych, rozmawiał także z pierwszym perkusistą The Beatles – Pete Bestem oraz siostrą Johna Lennona – Julią. Przewidziana jest specjalna edycja albumu z sześcioma płytami, na których znajdą się niepublikowane nagrania z sesji, a także przebojowy singiel „Penny Lane"/„Strawberry Fields Forever".
– To niesamowite, że 50 lat po premierze, możemy wrócić do niej z tak wielką czułością, ale i ze zdziwieniem, bo przecież czterech facetów z pomocą inżyniera potrafiło stworzyć taki kawałek sztuki – powiedział Paul McCartney, pomysłodawca albumu. „Płyta uchwyciła nastrój tamtego szalonego roku, a dla wielu od niego zaczęło się jego odliczanie" – napisał perkusista Ringo Starr, zapominając o swojej sceptycznej wypowiedzi sprzed lat. A powiedział, że właśnie podczas tamtej sesji nauczył się grać w szachy. Jako najmniej kreatywny członek zespołu nie miał bowiem wielu zajęć, za to sporo wolnego czasu.