Powiedzmy sobie szczerze: opera jest nie do zniesienia. Jest fascynująca, ale przekracza moje możliwości odbioru. Jeszcze nie udało mi się utrzymać pełnego skupienia. Pisanie i słuchanie oper to działalność wyczynowa, wymagająca wytrwałości.
Czy zamówienie, jakie pan otrzymał, było dowolne czy jednak związane konkretnie ze sztuką Thomasa Bernharda?
Reżyser Jerzy Lach zgłosił się do mnie z „Immanuelem Kantem". Gdy pierwszy raz przeczytałem sztukę, niewiele z niej zrozumiałem. Kompletna paplanina. Po półtorarocznym okresie pisania muzyki wiem już dużo więcej. Język polski charakteryzuje się długimi słowami, w których akcent zawsze pada na przedostatnią sylabę, więc musi ona wypaść na mocną część taktu, a jeśli już wypadnie na słabą, to musi trwać dłużej niż inne sylaby, żeby sprawić wrażenie, że jest akcentowana. Długo kontemplowałem wszystkie słowa, żeby wytworzyć do nich melodię, poznałem każdą sylabę i zaczęło mi się odsłaniać to, co jest pomiędzy wierszami. Tak naprawdę dopiero tydzień temu zrozumiałem, o czym jest ten tekst.
W sztuce Kant płynie do Ameryki, żeby odzyskać wzrok i sprawić, by Amerykanie stali się racjonalistami.
Ta sztuka jest jednym wielkim rebusem. Kant nie jest głównym tematem, tylko symbolem krytycznego rozumu. Jest ślepy, a wszyscy bohaterowie mają doskonały wzrok. Widzą choćby to, że Kant ma duży numer buta, co jest korzystne na wyprzedażach, są pewni, że statek, którym płyną, w przeciwieństwie do Titanica, jest niezatapialny oraz podkreślają ciągle, że „amerykańscy lekarze są najlepsi". W spektaklu odbywa się dyskusja na temat widzenia i ślepoty. Pupil Kanta – Fryderyk, papuga, która siedzi w klatce zakrytej zasłoną, to z germańskiego „fridu" (obrona, opieka) oraz „richi" (możny, potężny). Tandem Kant – Fryderyk symbolizuje patową sytuację. Umysł widzi wszystko, ale jest ślepy. Moc i możliwość opieki zostają zamknięte w klatce i przykryte zasłoną. Nie bez powodu Kant krzyczy, że zasłonę trzeba odkrywać bardzo powoli. Stopniowo. Mówi, że światło jest groźne dla papug i uczonych w piśmie. Chodzi mu o światło prawdy. Papuga dla mnie symbolizuje społeczeństwo. Bernhard wie, że jeśli pokazać zwykłemu człowiekowi całą prawdę, zostanie ona odrzucona. „Zerwanie zasłony" to po grecku „apokalipsa". Ten tekst to majstersztyk.
Co pan jeszcze w nim odkrył?