Spotkanego prywatnie – na przykład w jakimś pubie w hrabstwie Buckinghamshire – można by zaczepić, rozmawiając o naszych wspólnych zamiłowaniach do wyścigów Formuły 1 albo malarstwa Edwarda Hoppera, znanego wszystkim, których w podziw wprawił film „Tatarak” Andrzeja Wajdy.
Najsłynniejszego kierowcę rajdowego Rea uczcił w utworze „Saudade Part 1 & 2 (A Tribute to Ayrton Senna)”. Obraz nawiązujący do motywów Hoppera umieścił na okładce swojego albumu „The Blue Jukebox”, chcąc oddać atmosferę związaną – jak opowiadał w wywiadach – z poczuciem osamotnienia kogoś, kto siedzi przy barze i słucha muzyki z szafy grającej.
Wydana w 2004 roku płyta zaskoczyła fanów wokalisty odchodzącego od typowego gitarowego popu w stronę łagodnych brzmień w jazzującym klimacie. Na „The Blue Jukebox” znalazły się nawiązujące do bluesa ballady; było to drugie wydawnictwo po „Stony Road”, jakie tworzył na szpitalnym łóżku. Rea wygrał walkę z chorobą, w piosenkach pisał potem często o przemijaniu.
Największy hołd oddał temu, co zawsze pociągało go w muzyce, gdy w 2005 roku zaprezentował zestaw 11 płyt z muzyką bluesową „Blue Guitars”. Kolekcja zawiera 137 utworów inspirowanych różnymi odmianami bluesa z całego świata – country, chicagowskim, celtyckim, irlandzkim, latin bluesem. Duży dorobek odrobinę zbliża go do niezwykle płodnego Barry’ego White’a, po którym lukę miałby zapełnić (razem z innymi artystami dysponującymi jak on głębokim głosem, gotowymi pisać ciepłe aranże do kojących melodii).
Chris Rea (ur. 1951) zaczął grać na początku lat 70. W 1978 roku wydał pierwszy solowy album „Whatever Happened to Benny Santini?”. Otrzymał za niego złotą płytę w USA, a „Fool (If You Think It’s Over)” stał się hitem i był nominowany do Grammy. Największą popularność zdobył w lat 80. i 90., kiedy ukazały się płyty „On the Beach”, „The Road to Hell” i „Auberge”. U nas promuje dwupłytowy „Still so Far to Go – The Best of Chris Rea”.