Unisono z zamkniętymi oczami

Dino Saluzzi i Anja Lechner pochodzą z dwóch muzycznych światów. W Bielsku zagrają utwory ze wspólnej płyty „Ojos Negros”

Publikacja: 30.10.2008 06:58

Anja Lechner

Anja Lechner

Foto: Rzeczpospolita

Jeśli się uprzeć, jej zawartość można nazwać tangiem, ale w przypadku utworów tak niezwykłych lepiej unikać etykiet. Z połączenia odległej tradycji południowoamerykańskiej oraz europejskiej muzyki kameralnej powstała piękna i magiczna płyta. Spotykają się dwa talenty i temperamenty.

Słynący z wybuchowości i namiętności Argentyńczyk Dino Saluzzi gra na bandeonie, szukając muzycznego porozumienia z będącą uosobieniem elegancji, lekkości i klasyki wiolonczelistką Anją Lechner. O ich koncertach zagraniczni recenzenci piszą z zachwytem i zaciekawieniem.

Ponoć to Lechner jest gwiazdą występów – skuteczniej przykuwa uwagę. Mimo że większość wieczoru spędza z zamkniętymi oczami, pochylona nad instrumentem, osiąga idealne, niemal telepatyczne współbrzmienie z Saluzzim. Właśnie za ten efekt artyści zbierają najwięcej pochwał.

Album „Ojos Negros” jest owocem wielu wspólnych występów poetyckiego duetu, rejestracja osiągnięć była ukoronowaniem długiego procesu. Dwójka muzyków poznała się w połowie lat 90., gdy Lechner grała w założonym w Monachium Rosamunde Quartett. Odniosła także solowy sukces w wytwórni ECM, pod tym szyldem ukazał się jej najsłynniejszy album „Chants, Hymns and Dances”. Zanim Lechner i Saluzzi weszli do studia, przez sześć lat wspólnie koncertowali w Europie.

Dino Saluzzi, mistrz bandeonu, jest znany z nowatorskich płyt – wcześniej nagrał ich już dziesięć. Muzyką przesiąkł w dzieciństwie w Buenos Aires, zarabiał, grając w Radio El Mundo Orchestra, a dla przyjemności koncertował z małymi, także jazzowymi zespołami. Łączył tak różne inspiracje, że jest uważany nie tylko za czołową postać awangardy, ale także folku.

Robił karierę, występując w południowoamerykańskich klubach, a gdy wieści o jego talencie dotarły do Europy, otrzymał zaproszenia na tutejsze festiwale. Nagrywał w wytwórni ECM i właśnie podczas pracy nad eksperymentalnym krążkiem skierowanym do niszowej publiczności poznał Rosamunde Quartett. Anja Lechner jest jedną z wielu sław, które zelektryzował – nie oparli się także Charlie Haden i Al Di Meola.

Jeśli się uprzeć, jej zawartość można nazwać tangiem, ale w przypadku utworów tak niezwykłych lepiej unikać etykiet. Z połączenia odległej tradycji południowoamerykańskiej oraz europejskiej muzyki kameralnej powstała piękna i magiczna płyta. Spotykają się dwa talenty i temperamenty.

Słynący z wybuchowości i namiętności Argentyńczyk Dino Saluzzi gra na bandeonie, szukając muzycznego porozumienia z będącą uosobieniem elegancji, lekkości i klasyki wiolonczelistką Anją Lechner. O ich koncertach zagraniczni recenzenci piszą z zachwytem i zaciekawieniem.

Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem