[b]Rz: Dlaczego Toruń stara się o miano Europejskiej Stolicy Kultury 2016?[/b]
Olga Marcinkiewicz: A czy jest lepszy kandydat? To miasto żyje i oddycha kulturą na co dzień od wielu stuleci. W Toruniu kultura jest nieprzerwanym procesem sięgającym XIII wieku, a niektórzy twierdzą, że nawet paleolitu. Jest to miejsce magiczne, głęboko wpisane w kulturę europejską. Wystarczy wymienić szlak architektury gotyckiej, szlak bursztynowy, członkostwo w Związku Hanzeatyckim, szlak św. Jakuba albo postać Mikołaja Kopernika, którego odkrycia miały charakter ogólnoświatowy, żeby nie powiedzieć: globalny…
Pomysł podjęcia starań o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury powstał właśnie z myślą o prezentacji pozostałym krajom europejskim takich ukrytych perełek, które są żywym dowodem istnienia wspólnoty europejskiej i potęgi kultury. Oczywiście sama przeszłość Torunia i wpisanie go na listę UNESCO to za mało. Konkurs polega na zaprezentowaniu aktualnego życia kulturalnego i – co więcej – pomysłu na projekty nowatorskie. Chcemy udowodnić nie tylko istnienie dziedzictwa kopernikańskiego, którego dowodem są dokonania w nauce, zwłaszcza w astronomii, ale i obecność ducha „rewolucyjnego”, podsycanego niegdyś chociażby przez zespół Republika.
Od 2006 roku, kiedy miasto jako pierwsze zgłosiło chęć przystąpienia do konkursu, stało się bardzo wiele. Otwarte zostało pierwsze od 70 lat, zbudowane od podstaw w naszym kraju, centrum wystawiennicze – Centrum Sztuki Współczesnej, w którym powstają innowacyjne projekty edukacyjne. Powstała fontanna Cosmopolis z utworem napisanym specjalnie dla Torunia przez Krzesimira Dębskiego. Już w tej chwili można więc powiedzieć, że konkurs nadał rozwojowi Torunia większego tempa, a czekają nas jeszcze nowe inwestycje i projekty: powstanie sali koncertowej na Jordankach, otwarcie Muzeum Nowoczesności.
Widać wyraźnie, że udział w konkursie jest w stanie ożywić miasto pod wieloma względami. Wprowadza on również wiele ożywczego zamieszania i dyskusji na temat potrzeb mieszkańców, kierunku rozwoju kultury, promocji i turystyki miasta, ale też tożsamości kulturowej mieszkańców Torunia i regionu, bo przecież startujemy z całym regionem.