Koncerty chopinowskie, które organizujemy od 50 lat, mają niezwykłą wartość. Piękny park w centrum miasta stwarza wspaniałą przestrzeń do przeżywania muzyki Fryderyka Chopina. Nasze koncerty słyną na całym świecie; wiele osób identyfikuje wręcz Warszawę poprzez reczitale w Łazienkach Królewskich.
Udało nam się w tym mieście stworzyć oazę i świątynię kultury – wysokiej, ale łatwo dostępnej, więc i powszechnej. Liczby słuchaczy nie ogranicza wielkość sali koncertowej, nie ma biletów na te spotkania. Każdy może przyjść i uczestniczyć w wydarzeniu muzycznym najwyższej klasy, dzięki współpracy z Towarzystwem im. Fryderyka Chopina zapraszamy bowiem wspaniałych pianistów polskich i zagranicznych.
Wartość koncertów polega też w znacznej mierze na ciągłości tego cyklu. To już tradycja, która procentuje z roku na rok – najlepszą reklamą cyklicznej imprezy jest nie kampania medialna, ale jej poprzednia edycja. Ludzie przychodzą do Łazienek, poznają tę atmosferę, to magiczne miejsce i chcą tam wracać. Cieszy nas obecność stałych bywalców, mamy też bardzo wielu gości Warszawy, którzy w harmonogram pobytu mają wpisane koncerty chopinowskie. To oczywiście zasługa wybitnych pianistów, którzy występują w ramach naszego cyklu w Łazienkach.
Jeśli ktokolwiek, komu proponujemy udział w koncercie, ma wątpliwości, czy powinien zagrać w parku, pod chmurką, wystarczy powiedzieć mu, kto już tam występował. Teraz coraz więcej osób wręcz upomina się już o własny recital pod pomnikiem. Nikt nam już właściwie nie odmawia, chyba że artyści związani są innymi terminami. To miejsce ma taką tradycję i renomę, że wielu pianistów z całego świata za zaszczyt poczytuje sobie występ w tym miejscu.Ten rok jest dla nas szczególny. Świętujemy okrągły jubileusz, a z jego okazji przygotowaliśmy wyjątkową inaugurację, podczas której muzycy zagrają utwory Fryderyka Chopina klasycznie, w jazzowej aranżacji i na rockowo.
Rockmani przygotowali swoje wersje dzieł tego kompozytora rok temu, w ramach projektu, który wymyśliłem. A wpadłem na ten pomysł dlatego, że Polacy właściwie nie znają Chopina. Badania, które niedawno przeprowadzono, świadczą o żałosnej wiedzy na jego temat w jego rodzinnym kraju. Trzeba więc było trafić do tych, którzy nie sięgają po płyty z muzyką chopinowską i nie chodzą na koncerty klasyczne. Formuła rockowa stwarza szansę, by do nich dotrzeć.