Jego styl porównałbym do najlepszego obecnie wokalisty amerykańskiego Kurta Ellinga. Karnas w spontaniczny sposób podchodzi do tekstu, zapewne potrafiłby zaśpiewać wszystko. Ciekawie opowiada własne historie, melodeklamuje, brawurowo posługuje się techniką śpiewania bez słów – scatem. Wręcz bawi go zmiana barwy głosu i naturalne efekty, jakie może uzyskać śpiewając.
„Grzegorz Karnas wyłuskuje z melodii każdy dźwięk. Wygina go, przetwarza i nadaje ciała. Dawno nie było w wokalistyce jazzowej takiej wyobraźni” – napisał o polskim wokaliście jazzowym krytyk francuskiego „Le Soir”.
Karnasa doceniają bardziej za granicą niż w Polsce. Wygrał konkurs Young Jazz Singers Competition w Brukseli, gdzie uczestnikami zmagań byli wokaliści z Francji, Belgii, W. Brytanii i USA.
W 1998 r. został uhonorowany pierwszą nagrodą na Międzynarodowych Spotkaniach Wokalistów Jazzowych w Zamościu. Rok później ukazała się jego debiutancka płyta „Reinkarnacja”. Później nagrał płyty „Sny” i „Ballady na koniec świata”. W sierpniu 2007 zdobył pierwszą nagrodę międzynarodowego konkursu Crest Jazz Vocal we Francji.
Jego koncerty mają w sobie magię wyjątkowego wydarzenia. Każdy jest inny, zawsze nawiązuje kontakt z publicznością i wciąga ją we wspólną zabawę.