Luka lubi Polskę

Mamy ostatnio w Warszawie prawdziwy festiwal śpiewających pań. Były Joss Stone, Alice Russell, Malene Mortensen. A już we wtorek zaśpiewa wielka romantyczka z Nowego Jorku – Suzanne Vega.

Publikacja: 27.07.2009 13:05

Vega urzeka wszystkich swoim charakterystycznym, niedużym, ale bardzo intymnym głosem

Vega urzeka wszystkich swoim charakterystycznym, niedużym, ale bardzo intymnym głosem

Foto: Rzeczpospolita, Roman Bosacki Roman Bosacki

Każdy chyba zna „Tom’s Diner” i „Luka” – dwa największe przeboje Vegi pochodzące z jej drugiego albumu „Solitude Standing” (1987). Przyniosły jej sławę i pieniądze i były wykonywane przez wielu artystów. A „Tom’s Diner” wykorzystywano nawet przy tworzeniu formatu MP3.

Ale jej o dwa lata wcześniejszy debiut – płyta „Suzanne Vega” – był już jednym z najlepiej sprzedających się debiutów lat 80. XX wieku! W czasach królowania elektronicznego popu spod znaku new romantic króciutki, 36-minutowy album z piosenkami zaaranżowanymi na delikatne gitary, bas i perkusję właściwie nie miał prawa się dobrze sprzedać. A jednak…

Vega urzekła wszystkich swoim charakterystycznym, niedużym, ale bardzo intymnym głosem, melodyjnymi, ale niebanalnymi kompozycjami i mądrymi tekstami. W tych piosenkach łatwo odnaleźć jej folkowe fascynacje, głównie Joni Mitchell, ale również Joan Baez czy Leonardem Cohenem. Jednak robiła wycieczki także w inne rejony muzyczne, np. część jej wiernych fanów miało jej za złe, że na płycie „99,9 F” (1992) bardzo mocno wykorzystała instrumenty elektroniczne i perkusyjne loopy.

Zresztą na ostatnim albumie „Beaty and Crime” (2007) wydanym przez wytwórnię Blue Note też słychać wiele nowego: odrobinę jazzu, instrumenty dęte, bardzo bogatsze aranżacje.

Piosenkarka nie stroni od nowości, była jednym z pierwszych znanych muzyków, którzy wystąpili jako awatarzy (wirtualne wizerunki) w sztucznym, internetowym świecie Second Life.

Suzanne Vega lubi przyjeżdżać do Polski, śpiewała już u nas bodaj sześć razy. – Macie wyjątkową publiczność – mówi. – Zawsze bacznie obserwuję, jak bardzo zmienia się wasz kraj.

[i]Suzanne Vega, Sala Kongresowa, pl, Defilad 1, bilety: 70 – 260 zł, informacje: [link=http://www.makroconcert.com.pl]www.makroconcert.com.pl[/link], wtorek (28.07), godz. 20[/i]

Każdy chyba zna „Tom’s Diner” i „Luka” – dwa największe przeboje Vegi pochodzące z jej drugiego albumu „Solitude Standing” (1987). Przyniosły jej sławę i pieniądze i były wykonywane przez wielu artystów. A „Tom’s Diner” wykorzystywano nawet przy tworzeniu formatu MP3.

Ale jej o dwa lata wcześniejszy debiut – płyta „Suzanne Vega” – był już jednym z najlepiej sprzedających się debiutów lat 80. XX wieku! W czasach królowania elektronicznego popu spod znaku new romantic króciutki, 36-minutowy album z piosenkami zaaranżowanymi na delikatne gitary, bas i perkusję właściwie nie miał prawa się dobrze sprzedać. A jednak…

Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Kultura
Meksyk, śmierć i literatura. Rozmowa z Tomaszem Pindlem