Wenecja 2009: W politycznym zgiełku na Lido zaczyna ginąć prawdziwa sztuka

Polityka wdarła się na Lido. Michael Moore w swojej baseballówce staje się bohaterem weneckiego dnia, jego agenci za wywiad żądają 1000 dolarów.

Publikacja: 08.09.2009 17:45

Ewan McGregor, Grant Heslov i George Clooney podczas festiwalu w Wenecji

Ewan McGregor, Grant Heslov i George Clooney podczas festiwalu w Wenecji

Foto: AFP

Spokojne zazwyczaj okolice Pałacu Festiwalowego robią się niebieskie od mundurów carabinieri, żeby wejść do stojącego obok dziennikarskiego Casina trzeba kilka razy otwierać przed ochroniarzami torby, bo do Wenecji zjeżdża Hugo Chavez — bohater zrobionego na kolanach dokumentu Olivera Stone’a „South of the Border”

Stone nie pierwszy raz znalazł się w Ameryce Południowej. Tu nakręcił „Salvador”, tu w 2004 roku zrealizował „Comandante” — panegiryk o Fidelu Castro. Pamiętam swojej przerażenie, gdy przeprowadzałam z nim wywiad po pokazie tego dokumentu na festiwalu berlińskim. Powiedział mi wówczas: „Co też pani mówi o braku wolności? A po co komu paszport w kieszeni? Niech pani pójdzie do kubańskiego przedszkola i zobaczy, jakie tam są szczęśliwe dzieci”.

Teraz Stone szuka szczęścia w Wenezueli. Twierdzi, że zrobił „South of the Border”, żeby odkłamać wizerunek Chaveza tworzony przez amerykańskie media. „Kiedyś Amerykanie z hasłem „wolności” na sztandarach atakowali Kubę. Dzisiaj nazywają Hugo dyktatorem” – mówi z off-u w swoim filmie. Chavez staje się dla niego symbolem zmian.

„To się już zaczęło, Oliver” – poklepuje go po ramieniu prezydent Wenezueli i opowiada o „rewolucji bolivariańskiej”, projekcie stworzenia latynoamerykańskiej wspólnoty, uniezależnienia się od Stanów, ale też wyznaczenia socjalistycznego kursu w polityce wewnętrznej.

Stone rozmawia z siedmioma południowoamerykańskimi przywódcami: Evo Moralesem, Lulą da Silvą, Crostiną Kitchnerem, Farnando Lugą, Rafaelem Correą, Raulem Castro i oczywiście Chavezem, który chwali się wzrostem produkcji kukurydzy, mówi o trudnej drodze do objęcia władzy, wspomina Che Guevarę. Za niektórymi z jego rozmówców stoją afery i skandale, ale Amerykanin na to nie zważa. Przechadza się po parku, żuje liście koki, z Evo Moralesem beztrosko gra w piłkę. Pokazuje demonstracje poparcia dla Chaveza. I wierzy, gdy prezydent Wenezueli zapewnia, że nie jest dyktatorem i nigdy nie miał krwi na rękach.

— Chciałem go „uczłowieczyć”. Tak jak zrobiłem to z Bushem w „W” — powiedział Stone w Wenecji, zapowiedział realizację 10-odcinkowej „Sekretnej historii Ameryki” i odleciał do Nowego Jorku, gdzie zaczyna zdjęcia do „Wall Street 2: Money Never Sleeps”. Szkoda tylko, że polityczny szum przyćmił na kilka dni prawdziwą sztukę. Tę, która ucieka od zgiełku.

— Trudno byłoby mi zrobić „zaangażowany”, walczący film, bo nawet jak próbuję, to i tak wychodzi mi z tego opowieść o mijaniu się ludzi — mówi mi w rozmowie Patrice Chereau.

„Persecution” to opowieść o miłości. Bohater filmu Daniel jest prześladowany przez zakochanego w nim do szaleństwa mężczyznę, który twierdzi, że nie może bez niego żyć. Powtarza: „Tylko ja będę cię tak kochał”. Daniel też cierpi. Od trzech lat ma narzeczoną. Sonia jest pracoholiczką, często wyjeżdża, bardzo jej na Danielu zależy, ale przyznaje otwarcie, że nie potrafi być z kimś non-stop, 24 godziny na dobę.

— W miłości zbyt często chcemy innego człowieka spętać i uzależnić — mówi Chereau.

Cheraeu opowiada o współczesnym świecie, który rozszerzył granice wolności, ale skazał ludzi na samotność i niespełnienia. Niestety, cichy głos artysty nie przebił się przez medialny szum wokół Moore’a i Stone’a. Szkoda, bo „Persecution” to bardzo piękny film.

[i]Barbara Hollender z Wenecji[/i]

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"