Tylko w ciągu pierwszych pięciu dni sprzedaży w Ameryce, Wielkiej Brytanii i Japonii, fani kupili ponad 2,2 mln albumów. W związku z niezwykle zbiurokratyzowaną polityką informacją firmy Apple należącej Beatlesów najnowsze dane będą znane dopiero w październiku.
Wiadomo już jednak, że w czterdzieści lat po premierze, „Abbey Road” jest notowane teraz na czwartej pozycji dwudziestki największych światowych fonograficznych bestsellerów. Ustępuje tylko nowościom — „The Resistance” Muse, „The Blueprint 3” Jay-Z i „I Look To You” Whitney Houston. „Sgt. Pepper's” znajduje się na piątym miejscu i ma lepsze wyniki sprzedaży niż najnowsza płyta Marka Knopflera „Get Lucky” (miejsce 9).
Łącznie w pierwszej dziesiątce światowych bestsellerów płytowych znajdują się obecnie cztery płyty kwartetu — „White Album” na siódmym miejscu, zaś „Rubber Soul” na dziesiątym. „Revolver” plasuje się na jedenastym, „Past Masters” na szesnastym, „Help!” na osiemnastym, zaś „Let it Be” na dziewiętnastym.
Fakt świetnej sprzedaży płyt liverpoolskiej czwórki kamufluje najważniejsza na świecie lista przebojów — amerykański „Billboard”, która nie notuje płytowych wznowień. Nielsen SoundScan, firma monitorująca rynek fonograficzny, podała że w pierwszym tygodniu (9-13 września) obecności zremasterowanych nagrań Beatlesów w amerykańskich sklepach, fani kupili ponad 600 tysięcy kompaktów.
Największym powodzeniem cieszyło się „Abbey Road” — z wynikiem 89 tysięcy egzemplarzy, trzecim w Ameryce. „Sgt Pepper's” rozszedł się w 74. tysiącach egzemplarzy. Dane Apple są inne: Amerykanie kupili ponad milion albumów, zaś Beatlesi pobili kolejny rekord w fonografii — umieścili jednocześnie na liście „Billboardu” 18 tytułów; 5 — w pierwszej dziesiątce, cztery kolejne w drugiej.