Reklama
Rozwiń
Reklama

Bard bezkompromisowy

Marek Dyjak śpiewa tak, jak żyje: bezkompromisowo, na krawędzi, przesadnie. Robi to w niemodny dziś sposób – bardzo emocjonalnie. Niektórych może nawet ta egzaltacja drażnić, ale jedno jest pewne: to nie jest wykonawca nijaki.

Aktualizacja: 29.04.2010 10:35 Publikacja: 29.04.2010 08:34

W piosenkach Dyjaka odnajdziemy nastrój piosenek Toma Waitsa (fot: jakub pikulik)

W piosenkach Dyjaka odnajdziemy nastrój piosenek Toma Waitsa (fot: jakub pikulik)

Foto: Życie Warszawy

Dyjak to prawdziwy bard w starym stylu: stoi na uboczu, nie jest obecny w mediach, nie zabiega o splendor. I do tego ma niesamowitą, straceńczą legendę. Z wykształcenia jest hydraulikiem, skończył tylko szkołę zawodową. Ale jako nadwrażliwiec chciał wyrażać swoje emocje w sztuce, zaczął więc śpiewać.

W 1995 r. zdobył nagrodę na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie i nagrodę na świnoujskiej Famie. Dwa lata później wydał debiutancki album „Sznyty” i wtedy zaczął pić. Strasznie pić. Bywały miesiące, że żył jak kloszard, detoksy w szpitalach psychiatrycznych pomagały tylko na chwilę. Mimo to udawało mu się występować i nagrywać. Piosenki pisali dla niego znani autorzy, między innymi Jan Wołek czy Mirosław Czyżykiewicz.

Krótko po wydaniu albumu „Ostatnia” w 2004 r. przyszło kolejne załamanie. Dyjak próbował popełnić samobójstwo. Odratowano go cudem. I stał się cud następny – przestał pić.

Dziś śpiewa tak jak kiedyś: brudno, z chrypką, trochę niechlujnie. Jego piosenki, w których panuje nastrój muzyki Toma Waitsa, więziennych ballad i miejskiego folku, wciąż robią piorunujące wrażenie. W ubiegłym roku wydał świetny album „Jeszcze raz”. Ale na koncercie, na którym wystąpi ze swoim kwartetem, usłyszymy też starsze kawałki, np. świetną wersję słynnej „Ostatniej niedzieli” z repertuaru Mieczysława Fogga.

Reklama
Reklama

[i]Dyjak Band, klubokawiarnia Chłodna 25, ul. Chłodna 25, bilety: 30 zł, rezerwacje: tel. 22 620 24 13, poniedziałek (3.04), godz. 20[/i]

Kultura
Nagroda Turnera dla artystki w spektrum autyzmu. Dzięki Nnenie pęknie szklany sufit?
Kultura
Waldemar Dąbrowski znowu na czele Opery, tym razem w Szczecinie
Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama