Festiwalowa historia

Myśl o stworzeniu festiwalu w Busku-Zdroju pojawiła się po śmierci 1986 roku Krystyny Jamroz w – światowej sławy śpiewaczki, która stąd pochodziła.

Publikacja: 30.06.2010 09:37

Aleja Gwiazd w Busku-Zdroju

Aleja Gwiazd w Busku-Zdroju

Foto: materiały prasowe

Gdy odsłaniano w mieście tablicę poświęconą jej pamięci, Sergiusz Mikulicz, mąż artystki, poprosił Bogusława Kaczyńskiego, aby zorganizował towarzyszący tej uroczystości koncert. A wówczas ten rzucił hasło, żeby miasto zrobiło festiwal.

Myśl dojrzewała przez parę lat. W 1995 roku ówczesny burmistrz Stefan Komenda poparł tę ideę i powierzył organizację oraz dyrekcję festiwalu Arturowi Jaroniowi, dyrektorowi kieleckiej szkoły muzycznej.

Początki były dość skromne. Podczas I festiwalu odbywały się kameralne koncerty w Sanatorium Marconi, ale już wtedy pojawił się pierwszy gość zagraniczny – orkiestra symfoniczna Wirtuozi Lwowa, co potwierdzało międzynarodowe ambicje i rangę festiwalu.

Od II festiwalu zaczęły przyjeżdżać do Buska gwiazdy. Pierwszy przybył Wiesław Ochman. Jego obecność zwróciła uwagę innych i Busko stało się wśród artystów modne, wszyscy nagle odkryli, że to piękne miejsce, a publiczność jest spragniona muzyki i spontaniczna. Na kolejnych festiwalach pojawili się: Teresa Żylis-Gara, słynąca z występów w Metropolitan Opera, Adam Makowicz – pianista jazzowy, mieszkający na stałe w Nowym Jorku, Janusz Olejniczak, Marc Laforet i Philippe Giusiano – francuscy laureaci konkursów chopinowskich, Leszek Możdżer, Misha Maisky, światowej sławy wiolonczelista z Izraela, Stefania Toczyska, mezzosopranistka mieszkająca w Wiedniu, Jadwiga Rappe – wielka śpiewaczka oratoryjno-kantatowa, Agnieszka Duczmal, Jerzy Maksymiuk - na prawykonaniu swojej „Canzonetty na fortepian, wiolonczelę i głos sopranowy” i wielu innych.

Kiedy w 2001 roku festiwal odwiedził Krzysztof Penderecki, przypomniał, że Krystyna Jamroz była jedną z najwspanialszych odtwórczyń roli Matki Joanny w jego operze „Diabły z Loudun”. Stworzyła niezwykle oryginalną kreację wokalną i aktorską.

Reklama
Reklama

Od 1997 roku podczas festiwalu prentowane są również pełnospektaklowe widowiska: opery „Straszny dwór” z Kielc, „Traviata” z Opery Śląskiej w Bytomiu, musical „Skrzypek na dachu” z Teatru Muzycznego w Łodzi czy balet „Jezioro łabędzie” z Teatru Opery i Baletu we Lwowie.

Honorowymi gośćmi festiwalu są w każdej edycji członkowie rodziny Krystyny Jamroz. W tym roku przyjadą także Sergiusz Mikulicz i córka Krystyna z mężem Henrykiem Kuźniakiem, kompozytorem muzyki filmowej.

Nikt nie przypuszczał, że festiwal nabierze takiego rozmachu. Lata ciężkiej pracy przyniosły wielki sukces. Rozwojowi festiwalu sprzyja wsparcie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, samorządu województwa świętokrzyskiego, miejskiego i sąsiednich samorządów lokalnych.

W ubiegłym roku Międzynarodowy Festiwal Muzyczny im. Krystyny Jamroz obchodził jubileusz 15-lecia. Jego popularność od dawna przekroczyła granice regionu. Jest obecnie znanym i cenionym letnim festiwalem.

Gdy odsłaniano w mieście tablicę poświęconą jej pamięci, Sergiusz Mikulicz, mąż artystki, poprosił Bogusława Kaczyńskiego, aby zorganizował towarzyszący tej uroczystości koncert. A wówczas ten rzucił hasło, żeby miasto zrobiło festiwal.

Myśl dojrzewała przez parę lat. W 1995 roku ówczesny burmistrz Stefan Komenda poparł tę ideę i powierzył organizację oraz dyrekcję festiwalu Arturowi Jaroniowi, dyrektorowi kieleckiej szkoły muzycznej.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Kultura
Hockney, Cézanne, Niki de Saint Phalle i Cartier. Wakacyjne wystawy w Europie
Kultura
Polka wygrała Międzynarodowe Biennale Plakatu w Warszawie. Plakat ma być skuteczny
Kultura
Kendrick Lamar i 50 Cent na PGE Narodowym. Czy przeniosą rapową wojnę do Polski?
Patronat Rzeczpospolitej
Gala 50. Nagrody Oskara Kolberga już 9 lipca w Zamku Królewskim w Warszawie
Kultura
Biblioteka Książąt Czartoryskich w Krakowie przejdzie gruntowne zmiany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama