I rozpoczął bliską współpracę artysty z Domem Kultury Śródmieście – Masecki znalazł w nim miejsce na próby z nowym zespołem. Premierowy występ dziewięcioosobowej grupy odbędzie się w najbliższą niedzielę. Pianista specjalnie na tę okazję stworzył nowe kompozycje.
[wyimek][link=http://www.rp.pl/artykul/467308,521493_Marcin_Masecki_gra_dla_tv_rp_pl.html]Oglądaj tv.rp.pl[/link][/wyimek]
Masecki podkreśla swoje zainteresowanie erą swingu nazywaną również złotą erą big-bandów.
– Utwory, które zagramy, utrzymane są w stylistyce lat 30. – mówi. – Tej muzyki słucham od dziecka, zaraził mnie nią mój ojciec. Słuchałem jej jeszcze, zanim zacząłem mówić. To byli: Glenn Miller, Tommy Dorsey, Benny Goodman, te wszystkie klasyczne starocie. Jak się z czymś dorasta, to wchodzi w krew.
Akordy Maseckiego są proste, melodyjne. Słuchając go, odnosi się wrażenie, że sięga do korzeni jazzu i na nowo tworzy historię tej muzyki. Zwykle zdejmuje część obudowy pianina, by, jak podkreśla, dźwięk lepiej się rozchodził.