Linas o Święcie Niepodległości

- Musiałem tłumaczyć polskim artystom, dlaczego robimy projekt na 11 listopada. W Polsce nie wszyscy kojarzą tę datę z najradośniejszym dla was świętem – mówi artysta litewski Linas Domarackas, w wywiadzie z Kasią Kazimierowską

Aktualizacja: 12.11.2010 10:23 Publikacja: 11.11.2010 09:47

Linas Domarackas

Linas Domarackas

Foto: materiały prasowe

[b]rp.pl: Dziś ważne dla nas święto, a ty w hołdzie niepodległości namalowałeś polską flagę.[/b]

[b] Linas Domarackas:[/b] Przygotowałem dwa projekty. Pierwszy będą mogli zobaczyć wszyscy mieszkańcy Pragi i Warszawy: to biało – czerwona flaga, namalowana na deskach w oknach budynku, znajdującego się w strategicznym miejscu – w opuszczonej od lat dawnej siedzibie oficerów ZSRR, przy ulicy Wileńskiej. W tym miejscu przecinają się różne kultury oprócz polskiej. Mamy tu dar radziecki, czyli pierwszy pomnik powojennej Warszawy – Pomnik Braterstwa Broni, zwany dziś pomnikiem Czterech Śpiących, obok jest cerkiew prawosławna i wytwór kapitalizmu, czyli francuski Carrefour. To co stworzyłem na Pradze jest kontynuacją biało–czerwonego cyklu „Souvenir from Poland”, który wpisuje się w niepodległościowy wątek historii Polski.

[wyimek][link=http://www.rp.pl/galeria/492745,2,562489.html] Zobacz prace artysty [/link][/wyimek]

[b]Chcesz doprowadzić do symbolicznego nagromadzenia znaczeń w jednym miejscu? Czy tego nie będzie za dużo?[/b]

Nie, tego jednego elementu po prostu tam brakuje. Ja wychodzę z założenia, że jak mi się nie podoba jakiś pomnik, to go nie niszczę, tylko obok buduję swój. W przypadku placu z pomnikiem Czterech Śpiących, namalowanie wielkiej polskiej flagi jest wyrazem mojego patriotyzmu kreatywnego: niczego nie neguję, dodaję tylko swój element. Jestem przeciwny burzeniu pomników, to znaki historii.

[b] Każdy, kto wybierze się na ulicę Ząbkowską, będzie mógł zobaczyć także inny projekt twojego pomysłu - galerię multimedialną.[/b]

To będzie jednorazowa akcja, choć bardzo chciałbym żeby zamieniła się w stałą ekspozycję. Pomysł jest prosty: na murach budynków przy ulicy Ząbkowskiej wyświetlane będą zdjęcia prac artystów. Akcenty położone są na kwestie wolności, walki, wyzwolenia i niepodległości, zarówno w ogólnym jak i subiektywnym ich rozumieniu. Galerię będzie można zobaczyć dziś w godzinach 18.00 – 22.00.

[b] Czym dla ciebie jest niepodległość?[/b]

Mam bardzo osobisty stosunek do tego pojęcia. Połowa mojej rodziny była zesłana na Syberię, na samą myśl o zamknięciu reaguję klaustrofobicznie. W domu zawsze rodzice szanowali moją autonomię, moje poglądy i decyzje. Za to pierwszy raz byłem notowany przez KGB już w wieku dziesięciu lat, bo nas przyłapali jak z kolegą krzyczeliśmy „Bolszewicy won!”. Dla mnie 11 listopada to wielka okazja do demonstracji prawdziwej radości. Ale widzę, że w Polsce tak się do tego nie podchodzi.

[b]Jak odbierasz coroczne obchody polskiego Święta Niepodległości? Słowo "radosne" nie jest chyba tym, które przychodzi na myśl w tym kontekście.[/b]

Tak, dla was to wyjątkowo smutny dzień, w dodatku mało kto o nim pamięta. Kiedy zapraszałem polskich artystów do projektu galerii, musiałem im tłumaczyć czemu właśnie dziś ich prace będą pokazane. Nie wszyscy mają wyraźne skojarzenie, że Polska 11 listopada odzyskała niepodległość. I nikt się z tego nie cieszy. Trzeba zacząć zmieniać takie nastawienie.

[b] W tym roku mamy dwie parady, tę oficjalną w centrum Warszawy i Praską Paradę Wolności. Dlaczego postanowiłeś wspomóc swoją twórczością właśnie praski brzeg?[/b]

Ze względów sentymentalnych. Na Pradze wylądowałem w 1994 roku, na Saskiej Kępie pod znanym adresem Saska 101 miałem swoją pracownię, od 2000 roku mieszkam na Pradze na stałe. Pamiętam jeszcze starszych panów grających w domino w parku Praskimi, niebezpieczne podziemia na Targowej, która jeszcze kilka lat temu pustoszała po godzinie 19.00. Uważam, że Praga jest obecnie najciekawszą artystycznie dzielnicą Warszawy, jest też najbardziej wartościowa pod względem historycznym. Ale przez to, że nadal traktowana jest przez lewy brzeg po macoszemu, cały czas skuteczne izoluje się od centrum.

[b] Powiedziałeś kiedyś, że Praga powinna stać się republiką, uniezależnić się od Warszawy, bo to zagwarantuje jej rozkwit.[/b]

Według mnie Praga ma przed sobą dwa rozwiązania. Albo nada jej się status Starówki – bo właściwe jest najstarszą częścią Warszawy – i w ten sposób połączy się ją z centrum i postawi na rozwój turystyki, za czym pójdą inwestycje, albo potraktuje się Wisłę jako linię demarkacyjną. Chociaż rzeka powinna być w centrum i łączyć dwie części miasta.

[b] Wówczas Praga stałaby się niezależnym miastem?[/b]

Tak, z własnym prezydentem i ratuszem, herbem, placówkami ambasad, centrum artystycznym. Stałaby się niezależną republiką, ale przy mądrych inwestycjach, to byłby najciekawszy marketingowy zabieg, a Praga szybko stałaby się atrakcją turystyczną.

[b] Warto byłoby zawalczyć o taką, przynajmniej artystyczną, wizję, ale ty się właśnie z Polski wyprowadzasz. Można powiedzieć, że projektem flagi żegnasz się z naszym krajem.[/b]

Spędziłem tu dwadzieścia lat, czas na zmiany. Przypadkowo odkryła mnie właścicielka galerii Unit 24 w Londynie. Zobaczyła film dokumentalny, który nakręcił mój przyjaciel, Krzysztof Kownas o artystach na Pradze. Dwa miesiące temu ten film zdobył wyróżnienie na jednym z festiwali, a mnie zaproszono na rozmowę i zaproponowano kontrakt w Stanach.

[b]Co myślisz o polskich artystach? [/b]

Cenię Magdalenę Abakanowicz. Nie znam dobrego młodego artysty. Myślę, że za bardzo stawia się na szokowanie sztuką, tak jakby artyści bali się pokazać, że nie mają talentu. Znam wielu, którzy nie potrafią dobrze narysować stopy. W Polsce nie uczy się techniki, młodzi nie znają anatomii. Dlaczego nie ma podstawowych szkół plastycznych? Sztuki trzeba uczyć od dziecka. Tego mi bardzo brakuje.

[b]Nie jest ci trochę żal, że po dwudziestu latach wybijania się na artystyczną autonomię, to właśnie Zachód, a nie Polska, docenił twój dorobek?[/b]

Nie, bo Polska dała mi bardzo dużo. Tu się można nauczyć pokory, a kraj jest ogromnym źródłem inspiracji. Codziennie mam temat do przemyśleń, wystarczy rano włączyć radio czy Internet i to co widzisz lub słyszysz tak cię wytrąca z równowagi, że od razu masz powód do działania (śmiech). Marzą mi się duże projekty w przestrzeni publicznej, mam nadzieję, że właśnie w Stanach będę mógł je zrealizować. Maluję na dwóch metrach płótna, a chciałbym na dwóch kilometrach.

[i]-współpraca Edyta Borkowska[/i]

[b]rp.pl: Dziś ważne dla nas święto, a ty w hołdzie niepodległości namalowałeś polską flagę.[/b]

[b] Linas Domarackas:[/b] Przygotowałem dwa projekty. Pierwszy będą mogli zobaczyć wszyscy mieszkańcy Pragi i Warszawy: to biało – czerwona flaga, namalowana na deskach w oknach budynku, znajdującego się w strategicznym miejscu – w opuszczonej od lat dawnej siedzibie oficerów ZSRR, przy ulicy Wileńskiej. W tym miejscu przecinają się różne kultury oprócz polskiej. Mamy tu dar radziecki, czyli pierwszy pomnik powojennej Warszawy – Pomnik Braterstwa Broni, zwany dziś pomnikiem Czterech Śpiących, obok jest cerkiew prawosławna i wytwór kapitalizmu, czyli francuski Carrefour. To co stworzyłem na Pradze jest kontynuacją biało–czerwonego cyklu „Souvenir from Poland”, który wpisuje się w niepodległościowy wątek historii Polski.

Pozostało 87% artykułu
Kultura
Festiwal Millennium Docs Against Gravity. Kim są zwycięzcy?
Kultura
Nowa instytucja kultury - Instytut Różnorodności Językowej Rzeczypospolitej
Kultura
Noc Muzeów, czyli spacer do przeszłości i przyszłości
Kultura
Rząd: Prawo twórców do tantiem w sieci niezbywalne. Co na to Netflix i Spotify?
Materiał Promocyjny
CERT Orange Polska: internauci korzystają z naszej wiedzy
Kultura
Teatr Dramatyczny i Stary do obsadzenia. Niedługo poznamy nazwiska dyrektorów
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?