Wracam do Australii. Do rodziców. Na razie nie mam własnego domu. Nie miałabym kiedy go nawet urządzić, bo stale żyję na walizkach.
W Los Angeles też nie ma pani stałego miejsca?
Nie. Spędzam tam dużo czasu, mam sporo znajomych i przyjaciół, ale ciągle jeszcze nie kupiłam mieszkania. Żyję z dnia na dzień.
Nie tęskni pani za tańcem, którego uczyła się pani jako dziecko?
Tęsknię. Tamten czas wiele mi dał, bo w tańcu zdobywa się tak ważną w aktorstwie świadomość własnego ciała. I uczy pokonywać stres, co jest ważne, zwłaszcza w czasie przesłuchań. Jednak dzisiaj raczej marzę o roli takiej jak w „Czarnym łabędziu", a nie o występie w przedstawieniu baletowym.
A gdyby się coś nie udało? Aktorzy boją się milczącego telefonu.
Mama zawsze mi powtarzała, że w takim zawodzie jak aktorstwo, gdzie powodzenie zależy od wielu czynników, trzeba mieć coś jeszcze. Zajęcie czy hobby, do którego można uciec, kiedy przychodzi trudny czas. Ja uwielbiam robić zdjęcia. Może nawet kiedyś zajmę się tym profesjonalnie i będę jak mama fotografką? Ale na razie czeka na mnie kilka superciekawych filmowych projektów.
CV
Przez branżowe pismo „Variety" została uznana za jedną z najciekawszych młodych aktorek, której karierę koniecznie trzeba obserwować. Urodziła się 14 października 1989 roku w Canberze, w Australii. Jako dziecko uczyła się tańca. Od 15. roku życia regularnie występuje w filmach. Dzięki serialowi „Terapia" trafiła do telewizji amerykańskiej. Dzisiaj jest jedną z najbardziej poszukiwanych przez producentów młodych aktorek. Grała m.in. w filmach „Amelia Earhart" Miry Nair, słynnym niezależnym „Wszystko w porządku" Lisy Cholodenko, „Alicji w krainie czarów" Tima Burtona i „Jane Eyre" Cary'ego Fukunagi. Na polskie ekrany wchodzi właśnie film Gusa van Santa „Restless", w którym gra dziewczynkę umierającą na raka i próbującą pięknie przeżyć ostatnie tygodnie życia. Jest na fali. Pojawiła się ostatnio u boku Glenn Close w „Albert Nobs" Rodrigo Garcii. Na premierę czekają: „Stoker" Parka Chan-Wooka, „The Wettest County in the World" Johna Hillcoata. Wkrótce ma zacząć zdjęcia do nowego filmu Jima Jarmuscha. Śliczna, delikatna, rozsądna dziewczyna, która zupełnie nie ma przewrócone w głowie. Jest przeciwieństwem wszystkiego, co łączy się z gwiazdorstwem. Ma szansę zostać świetną aktorką. A właściwie już nią jest.