Autorzy akcji namawiają do korzystania z legalnych serwisów oferujących treści kulturalne. Ich baza ma powstać na stronie internetowej fundacji www.legalnakultura.pl.
- Już dość straszenia ludzi procesami, zajęciem komputerów. Internauta nie musi tak naprawdę wiedzieć, czy plik z filmem czy muzyką został umieszczony w sieci z poszanowaniem praw autorskich, czy nie - mówi szefowa fundacji Kinga Jakubowska.
Z badania opinii internautów, które powstało na zlecenie fundacji, wynika, że uczestnicy ankiety znają wiele źródeł korzystania z dóbr kultury w sieci - zarówno legalnych, jak i nielegalnych, ale korzystają z tych ostatnich. Nieco więcej niż połowa badanych ściąga filmy i muzykę, mając świadomość przekraczania granic prawnych lub moralnych. Pozostali nie potrafią tego precyzyjnie określić albo po prostu nie wiedzą, czy źródło, z którego pochodzi plik, jest legalne.
- To, co robi fundacja, to krok w dobrym kierunku, wskazanie miejsc, skąd można ściągać legalnie, zarówno bezpłatnie, jak i za opłatą # twierdzi Jacek Wasilewski, psycholog biznesu wspierający akcję. Legalnie to znaczy bezpiecznie, a ten aspekt korzystania z sieci staje się coraz istotniejszy.