Rz: Co by pan zrobił, gdyby był fizykiem jądrowym pracującym dla Armii Krajowej i w 1941 r. mógł skonstruować bombę atomową, która zniszczy III Rzeszę i zakończy II wojnę światową?
Tomasz Karolak:
Nie zastanawiając się wiele – pracowałbym nad nią!
Pytam, oczywiście, w związku z rozterkami dwóch głównych bohaterów „Kopenhagi", fizyków jądrowych: Niemiec Heisenberg pracuje dla III Rzeszy, Duńczyk Bohr zaś chce pomóc aliantom.
Historia przedstawia się następująco: Niemiec Heisenberg przyjeżdża do Bohra, duńskiego naukowca żydowskiego pochodzenia, podczas okupacji internowanego, którego był studentem. Takie spotkanie odbyło się w 1941 r. Nie ma tylko pewności, czego dotyczyła rozmowa. Autor sztuki Michael Frayn oparł ją na wspomnieniach Heisenberga. Twierdził on po wojnie, że chciał wybadać Bohra, czy nie działa na rzecz amerykańskiego programu atomowego. Przekonywał też, że sam spowalniał prace Niemców, nie chciał bowiem doprowadzić do katastrofy i tego samego domagał się od Bohra. Ten jednak nigdy tego nie potwierdził. Na pewno miał udział w przygotowaniach do ataku na Hiroszimę.