Zaśpiewa pan w Sali Kongresowej solo i z grupą WeBe3. Dlaczego wybrał pan to trio?
Bobby McFerrin:
Tworzą ją moi ulubieni wokaliści i improwizatorzy. W ich towarzystwie czuję się swobodnie, bywamy całkiem poważni i możemy się wygłupiać, potrafimy bawić się ze sobą i z publicznością. Są dla mnie jak rodzina. Pracujemy razem prawie 30 lat, a mimo to każdy występ jest inny, potrafimy uchwycić szczególną aurę miejsca, chwili i wykorzystać ją. Rhiannon jest klasycznie wykształconą śpiewaczką, ale improwizując, potrafi znakomicie opowiadać swoje historie.