Trzej Polacy wśród gwiazd festiwal w Salzburgu

Na najbardziej gwiazdorskiej imprezie Europy w Salzburgu w rolach głównych nie zabraknie w tym roku Polaków - pisze Jacek Marczyński

Aktualizacja: 16.07.2012 08:19 Publikacja: 16.07.2012 08:11

Krystian Zimerman zagra w Salzburgu utwory Debussy’ego

Krystian Zimerman zagra w Salzburgu utwory Debussy’ego

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch Danuta Matloch

W mieście Mozarta idzie nowe. Wprawdzie festiwal w Salzburgu za kilka lat będzie obchodził setne urodziny, ale teraz przechodzi kurację odmładzającą. W tym roku potrwa ponad tydzień dłużej, bo rozpoczyna się już 20 lipca, a wystąpi na nim jeszcze więcej artystycznych sław niż zazwyczaj.

Trudno wyliczyć, kto zagra lub zaśpiewa na prawie 220 koncertach, przedstawieniach teatralnych i operowych dla ćwierci miliona widzów. Duży kłopot sprawiłoby też wskazanie, kto będzie w Salzburgu nieobecny. Stawią się właściwie wszyscy artyści liczący się w światowym życiu muzycznym.

Wystarczy przyjrzeć się liście zaproszonych tenorów. Zaśpiewają zarówno weterani Placido Domingo i Jose Carreras, jak i ci, którzy obecnie królują na scenach – Juan Diego Florez, Jonas Kaufmann i Rolando Villazon. Nie może też oczywiście zabraknąć Piotra Beczały.

Polak świetnie znany jest salzburskiej publiczności, tym razem wystąpi w koronnej dla tenorów roli Rudolfa w „Cyganerii" Pucciniego, mając za partnerkę Annę Netrebko jako Mimi. Ponad 20 tys. biletów na siedem spektakli z udziałem tej gwiazdorskiej pary rozeszło się już wiosną w pierwszych dniach sprzedaży, mimo że ceny były bardzo wysokie (80–400 euro).

Na liście wirtuozów fortepianu zaproszonych do Salzburga znaleźli się m.in. Daniel Barenboim, Maurizio Pollini, Murray Perahia, Andras Schiff i Krystian Zimerman. Polak przygotowuje specjalny recital złożony wyłącznie z utworów Debussy'ego. Wystąpi również z amerykańską Cleveland Orchestra, zagra z nią koncert fortepianowy Lutosławskiego.

Trzecim naszym bohaterem festiwalu będzie Tomasz Konieczny, artysta mało znany w kraju, a w Europie zaliczany do grona najlepszych bas-barytonów. To pierwszy od dziesięcioleci wybitny polski śpiewak wagnerowski, ale Salzburg zaproponował mu główną rolę w operze „Żołnierze" zmarłego w 1970 r. Niemca Bernda Zimmermanna.

Tak duża liczba gwiazd to efekt polityki repertuarowej, którą wprowadza nowy dyrektor Alexander Pereira. Wielce doświadczony menedżer, który przez prawie 20 lat kierował operą w Zurychu, uważa, że publiczność przyciągają sławni artyści i sprawdzone hity. Takie jak „Cyganeria" czy „Carmen", w której w Salzburgu zaśpiewają Magdalena Kožena i Jonas Kauffmann.

W mieście Mozarta idzie nowe. Wprawdzie festiwal w Salzburgu za kilka lat będzie obchodził setne urodziny, ale teraz przechodzi kurację odmładzającą. W tym roku potrwa ponad tydzień dłużej, bo rozpoczyna się już 20 lipca, a wystąpi na nim jeszcze więcej artystycznych sław niż zazwyczaj.

Trudno wyliczyć, kto zagra lub zaśpiewa na prawie 220 koncertach, przedstawieniach teatralnych i operowych dla ćwierci miliona widzów. Duży kłopot sprawiłoby też wskazanie, kto będzie w Salzburgu nieobecny. Stawią się właściwie wszyscy artyści liczący się w światowym życiu muzycznym.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"