Didżeje przerabiają mistrzów

Mariaż awangardy z rockiem i elektroniką to krakowski sposób, by przekonać widzów do ambitnej muzyki - pisze Jacek Marczyński

Publikacja: 11.09.2012 09:47

Zespół Moderne Ensemble i „Król Lear” Pawła Mykietyna

Zespół Moderne Ensemble i „Król Lear” Pawła Mykietyna

Foto: KBF

Taką mieszankę stosuje rozpoczęty w niedzielę Festiwal Sacrum Profanum w Krakowie, który chce prezentować to, co najnowsze w światowej i polskiej twórczości. W przeciwieństwie do wielu imprez z muzyką współczesną w nazwie nie jest niszowy. Potrafi zebrać na koncertach w hali ocynowni nowohuckiego kombinatu po kilka tysięcy widzów.

Tak będzie w najbliższą niedzielę i poniedziałek, gdy zagrają razem amerykański Kronos Quartet i islandzka formacja alternatywnego rocka Sigur Rós. A także na sobotnim koncercie Polish Icon, kiedy utwory Lutosławskiego, Pendereckiego, Kilara i Góreckiego poddadzą obróbce najlepsi didżeje z londyńskiej wytwórni Ninja Records oraz nasz Skalpel.

Dla jednych ten muzyczny melanż dowodzi, że Sacrum Profanum niebezpiecznie łączy artystyczne ambicje z komercją. Dyrektor artystyczny festiwalu Filip Berkowicz widzi to inaczej. Kraków ma pokazywać, jak zacierają się granice w nowoczesnej sztuce, bo to zjawisko coraz częstsze.

Obecna, dziesiąta edycja Sacrum Profanum poświęcona jest przede wszystkim kompozytorom polskim. I wykracza poza tradycyjny schemat takiej prezentacji, gdyż nasi mistrzowie odgrywają rolę jedynie ozdobnika. W Krakowie publiczność ma poznać twórców urodzonych w latach 70. i 80., a więc nowego pokolenia z niemałym już dorobkiem.

Każdemu dano jeden wieczór, by zaprezentował nowe utwory. Wszyscy mają do dyspozycji świetne europejskie zespoły specjalizujące się w muzyce współczesnej. Jest więc szansa, że część programu pojedzie z nimi w świat.

Na Sacrum Profanum słucha się rzeczy tworzonych niemal na gorąco przez artystów poszukujących, więc mających prawo do błędu. Dlatego każdy koncert prowokuje do dyskusji. Tak było i po niedzielnej inauguracji, na której Paweł Mykietyn przedstawił „Króla Leara".

Co właściwie napisał tym razem najpopularniejszy kompozytor nowej generacji? On sam używał terminu „musical", ale to z jego strony prowokacja. „Król Lear", w którym dominują długie partie tekstu mówionego, a muzyka często go wspiera, jest raczej próbą wskrzeszenia opery radiowej z czasów, gdy Polskie Radio miało na nią pieniądze.

„Król Lear" Pawła Mykietyna prowokuje też połączeniem brutalnego tekstu hiszpańskiego dramaturga i performera Rodrigo Garcii z poetyckimi frazami Szekspira. Można to traktować jako dowód, że człowiek dziś skarlał i stracił godność, a każda epoka ma takiego Leara, jakiego sobie stworzyła. Jednak patetyczne strofy Szekspira nie pomagają ogarnąć współczesności.

Mykietyn drażni, bo stworzył dzieło oszczędne, jakby chciał wystawić słuchacza na próbę, dając mu tak mało. To słowo tym razem ma budować napięcie. A jednocześnie Mykietyn zachwyca, bo to, co skomponował, to muzyka pełna wyrafinowanych, subtelnych, przestrzennych brzmień, podana na Sacrum Profanum w cudownym wykonaniu niemieckiego Moderne Enseble oraz pięciorga śpiewaków-aktorów. A wszystkich perfekcyjnie poprowadził Marek Moś.

Bohaterami kolejnych wieczorów są: Agata Zubel, Aleksander Nowak, Marcin Stańczyk, Cezary Duchnowski, Sławomir Kupczak. Należy zapamiętać te nazwiska. To oni już tworzą nowy rozdział w dziejach muzyki polskiej.

Taką mieszankę stosuje rozpoczęty w niedzielę Festiwal Sacrum Profanum w Krakowie, który chce prezentować to, co najnowsze w światowej i polskiej twórczości. W przeciwieństwie do wielu imprez z muzyką współczesną w nazwie nie jest niszowy. Potrafi zebrać na koncertach w hali ocynowni nowohuckiego kombinatu po kilka tysięcy widzów.

Tak będzie w najbliższą niedzielę i poniedziałek, gdy zagrają razem amerykański Kronos Quartet i islandzka formacja alternatywnego rocka Sigur Rós. A także na sobotnim koncercie Polish Icon, kiedy utwory Lutosławskiego, Pendereckiego, Kilara i Góreckiego poddadzą obróbce najlepsi didżeje z londyńskiej wytwórni Ninja Records oraz nasz Skalpel.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"