Czy ma pan sekretny notes, w którym zapisuje tematy i bohaterów, o których chciałby robić spektakle, czy też pomysły rodzą się spontanicznie?
Teatr Wielki Opera Narodowa - Czytaj więcej
Boris Ejfman:
Myślę, że jak każdy żyję w świecie osobistych sympatii oraz antypatii. Przyznam też, że kolekcjonuję typy i charaktery – z historii, z literatury, zaobserwowane w życiu. Interesują mnie osobowości, których wnętrze mogę pokazać na scenie, bo każdy mój spektakl jest opowieścią o człowieku, o jego przeżyciach, pragnieniach. Dzięki temu sam staję się bogatszy wewnętrznie. Pracując na przykład nad opowieścią o Rodinie i Camille Claudel, poznałem wiele aspektów sztuki rzeźby.