I nagrody otrzymali Olga Busuioc z Mołdawii i Anatoli Sivko z Białorusi. Również na dalszych, „medalowych" lokatach uplasowali się śpiewacy zagraniczni. Wśród kobiet są to: Włoszka GIuseppina Bridelli (II nagroda) i Anna Patalong z Wielkiej Brytanii (III nagroda), wśród mężczyzn: białoruski tenor Paweł Piatrou i bas z Mołdawii Aleksiej Bonarciuc. Polacy musieli zadowolić się skromnymi nagrodami specjalnymi: dla najlepszego głosu polskiego (Anna Terlecka-Kierner), za najlepsze wykonanie utworu polskiego (Łukasz Goliński) i dla najlepszego sopranu koloraturowego (Joanna Moskowicz).
Werdykt to niewątpliwie sprawiedliwy, bo podjęty przez międzynarodowe grono jurorów, w którym jedyną Polką była przewodnicząca Izabella Kłosińska. Pozostali członkowie to agenci i dyrektorzy najbardziej znanych teatrów operowych Europy. Na werdykt nie miały zatem wpływu zakulisowe negocjacje naszych pedagogów, promujących własnych wychowanków, jak to zdarzało się w poprzednich edycjach Konkursu Moniuszkowskiego. Decydowało chłodna, ale obiektywna kalkulacja.
Nagrodzono tych, którzy gotowi są już do artystycznej samodzielności na operowych scenach. Tego zaś brakuje absolwentom polskich uczelni muzycznych, tegoroczny Konkurs Moniuszkowski powinien zatem zainspirować dyskusję i ich poziomie nauczania. Wokalnych talentów nam przecież nie brakuje, by wspomnieć choćby Aleksandrę Kurzak, Piotra Beczałę, Andrzeja Dobbera, Tomasza Koniecznego i Mariusza Kwietnia, których śladami próbują teraz podążać Anna Simińska czy Lukas Jakobski.
Każdy z tych polskich diamentów został jednak oszlifowany za granicą, w Polsce nie ma na to specjalnych szans i potwierdza to również przebieg tegorocznego Konkursu Moniuszkowskiego. Polacy wyraźnie ustępowali zwycięzcom. 27-letnia Olga Busuioc (sopran) i o rok młodszy bas Anatoli Sivko dysponują nie tylko ładnymi głosami. Wyróżniali się dużą kulturą interpretacyjną i swobodą.
Prowadzą już zresztą dość aktywną działalność artystyczną. Anatoli Sivko był też uczestnikiem akademii dla młodych śpiewaków, jaką od kilku lat organizuje festiwal w Salzburgu. Udział w tych zajęciach jest dobrą przepustką do kariery. Cała szóstka laureatów nie przekroczyła jeszcze 30. roku życia. Otrzymane nagrody są dla nich ważnym finansowym wsparcie (zwycięzcy otrzymali po 10 tys. euro), ale też potwierdzeniem słuszności obranej drogi, po której będą kroczyć z większą zapewne pewnością siebie.