Laureat Złotego Lwa w Warszawie

Dziś wieczorem pokaz „Rzymskiej aureoli" otworzy w Warszawie Wiosnę Filmów - pisze Barbara Hollender.

Aktualizacja: 06.04.2014 13:52 Publikacja: 06.04.2014 09:53

Rzymska aureola

Rzymska aureola

Foto: materiały prasowe

Pełnometrażowy dokument Giancarlo Rosiego, którego oryginalny tytuł brzmi „Sacro GRA" zdobył Złotego Lwa na ostatnim festiwalu w Wenecji. To ewenement, bo w pobitym polu zostawił cały zestaw filmów fabularnych.

Zobacz galerię zdjęć

— Od początku zapowiadałem, że czekam na film, który mnie zaskoczy — mówił wówczas przewodniczący jury weneckiego Bernardo Bertollucci. — „Rzymska aureola" to zrobiła. Gianfranco Rosi jest niezwykle utalentowanym filmowcem. To człowiek-orkiestra, który wszystko robi sam.

www.wiosnafilmow.pl

Rosi urodził się w Asmarze w Erytrei. Mieszkał w Rzymie i Stambule. Reżyserii uczył się w New York University Film School. Od początku interesował się dokumentem. Po dyplomie wybrał się do Indii, gdzie w 1993 roku zrealizował swój średniometrażowy

debiut „Boatman" (1993). Ten film kręcony na świętej, ale zatrutej rzece Ganges zdobył nagrody na festiwalach w Sundance, Locarno, Toronto.

W 2008 r. Rosi zrobił pierwszy dokument długometrażowy „Below Sea Level" - opowieść o ludziach mieszkających w pustynnej części Kalifornii. Za ten obraz dostał nominację do Europejskiej Nagrody Filmowej. Ważnym filmem okazał się również „Pokój 164. Spowiedź mordercy" (2010) -  rozmowa z zabójcą pracującym dla meksykańskiego kartelu narkotykowego. Ten dokument dostał   nagrodę krytyków FIPRESCI podczas festiwalu w Wenecji.

Realizując „Rzymską aureolę" Rosi spędził kilka lat na spotkaniach z ludźmi mieszkającymi w pobliżu 30-kilometrowego odcinka rzymskiej obwodnicy, a potem osiem miesięcy na montażu materiałów.

Autostrada rzymska ze swoimi sznurami mknących 120 na godzinę aut, jest bezosobowa i anonimowa. Rosi próbuje szukać korzeni swoich bohaterów. Są wśród nich dwaj transwestyci żyjący w kamperze zaparkowanym z boku drogi, książę, który swój zamek zamienił w hotel bed&breakfast, rybak i jego żona – Ukrainka, zubożały inteligent mieszkający w skrajnej nędzy, w jednym pokoju z dorosłą córką, ratownik medyczny patrolujący autostradę i czule opiekujący się starą matką, fanatyczny lekarz drzew zajmujący się palmami rosnącymi przy autostradzie.

— Moich bohaterów spotykałem przypadkiem - opowiada Rosi. — Hotel bed&breakfast stał się moją kwaterą główną. Zakochałem się w ludziach, których poznałem w tym czasie. Spędziłem z nimi rok, zanim zacząłem kręcić. W tamtym czasie filmowałem jedynie pejzaże. Potem dopiero zająłem się moimi bohaterami. Na opowieść lekarza palm czekałem trzy lata.

Tak powstała historia o ludziach, mieście i współczesnych Włoszech.

— To jest film o kryzysie, w jakim pogrążeni są Włosi — mówi Gianfranco Rosi. — Ale nie ekonomicznym. Znacznie bardziej dotkliwy jest u nas kryzys tożsamości. Moi bohaterowie mają w swoje korzenie w przeszłości. Ale to są starzy ludzie. Młodzi są wyalienowani i niepewni.

Gianfranco Rosi robiąc filmy nigdy się nie spieszy. Sam przyznaje:

— Kiedy zaczynam myśleć o jakimś temacie, nigdy nie wiem dokąd mnie on zaprowadzi. Kiedy zaczynam kręcić - nie wiem, kiedy skończę.

Rosi jest dokumentalistą od 25 lat. Dzisiaj, pytany co dalej, odpowiada, że potrzebuje znów przerwy, żeby „naładować akumulatory". Teraz chciałbym pouczyć dzieci. Kontakt z nimi, z ich wyobraźnią twórczą, zawsze dodaje mi energii. A potem może znów zakocham się w jakimś temacie.

Gianfranco Rosi jest gościem warszawskiej Wiosny Filmów.

Barbara Hollender

 

 

 

 

 

Pełnometrażowy dokument Giancarlo Rosiego, którego oryginalny tytuł brzmi „Sacro GRA" zdobył Złotego Lwa na ostatnim festiwalu w Wenecji. To ewenement, bo w pobitym polu zostawił cały zestaw filmów fabularnych.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało 93% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"