Ten koncert przygotował Krzysztof Urbański ze swą Sinfoniorkester z Trondheim. Była to wszakże inauguracja festiwalu, na którym dominuje muzyka fortepianowa, zatem solistów wystąpiło trzech. Każdy miał ważną rolę do spełnienia, ale polski dyrygent nie pozostał na drugim planie.
Chopin i jego Europa - czytaj więcej
O dyrygenckich umiejętnościach Krzysztofa Urbańskiego świadczy choćby fakt poprowadzenia Koncertu f-moll Chopina,. Tu orkiestrowy akompaniament ma przede wszystkim tworzyć odpowiednie tło. Norwegowie z Trondheim przyjechali zaś w potężnym składzie, niezbyt przystającym do Chopina. Krzysztof Urbański tak jednak ich poprowadził, że nie przytłoczyli pianisty brzmieniem, a gdy było potrzeba, grali wręcz delikatnie.
Krzysztof Urbański udowodnił też, że wie, jak współpracować z solistą. Nie miał łatwego zadania, bo Chorwat Dejan Lazić grał Chopina w sposób niekonwencjonalny. Uchodzi za wybitnego interpretatora jego koncertów, ale ta opinia wynika z faktu, że robi to inaczej, a dziś postępowanie wbrew tradycji jest w modzie.
Dejan Lazić jest pianistą o dużych umiejętnościach, dobrej technice i gra ładnym dźwiękiem. W Koncercie f-moll wzmocnił dramaturgiczne kontrasty i romantyczny nastrój, dodał własny sposób rozkładania rytmicznych akcentów. Nie wszystkie pomysły miały jednakową wartość, tej interpretacji słuchało się jednak z zainteresowaniem.