Nastrojowy jazz na koniec XX festiwalu Jazz na Starówce

Kwartet norweskiego pianisty Torda Gustavsena zakończy w sobotę XX festiwal Jazz na Starówce - pisze Marek Dusza.

Publikacja: 28.08.2014 10:35

Tord Gustavsen

Tord Gustavsen

Foto: Archiwum autora, Marek Dusza m.d. Marek Dusza

Koncert na Rynku Starego Miasta w Warszawie będzie ostatnim z dziesięciu, jakie w tym roku zaprezentowali organizatorzy festiwalu - Fundacja Jazz Art. Program jubileuszowej edycji był bogaty w wydarzenia. Za takie należy uznać występy zespołów: Mike Stern & Bill Evans Band, Roy Hargrove Quintet, Joey Calderazzo Trio i Jacky Terrason Trio.

Tord Gustavsen to jeden z najpopularniejszy pianistów europejskich. Podbił serca słuchaczy chwytliwymi kompozycjami, zaintrygował nastrojowymi improwizacjami. Jego koncerty są magiczne, wydają się zatrzymywać czas. Tak intymnych ballad wykonanych z pietyzmem, powściągliwą wirtuozerią, a nade wszystko z miłością do melodii słucha się z zamkniętymi oczami, wtedy najsilniej pobudzają wyobraźnię.

Ten norweski pianista przez kilka lat pozostawał w cieniu muzyków, z którymi występował. Komu kilka lat temu trafiła w ręce płyta wokalistki Silje Nergaard, zauważył zapewne, że niezwykle romantyczne, fortepianowe akordy gra tam właśnie Tord Gustavsen. Muzyk to wszechstronnie wykształcony nie tylko muzycznie. Ukończył studia socjologiczne i filozoficzne. Napisał pracę naukową „Dialektyczny erotyzm improwizacji". Współpracował z wokalistkami norweskimi m.in. grupą Nymark Collective i chórem SKRUK, a także z gitarzystą Patem Methenym i trębaczem Tillem Brönnerem.

W 2001 r. zdecydował się na założenie własnego tria z basistą Haraldem Johnsenem i perkusistą Jarle Vespestadem. Kiedy ich pierwsze studyjne nagranie usłyszał szef wytwórni ECM Records Manfred Eicher, zaproponował im wydanie albumu. Płyta „Changing Places" zwróciła uwagę krytyków na całym świecie, a w Norwegii trafiła na listy bestsellerów.

Jeszcze lepsze recenzje miał drugi album tria „The Ground". W opiniach powtarzały się superlatywy na temat romantycznego nastroju muzyki, przy której zapomina się o wszelkich troskach. Co intrygujące, nordycką powściągliwość Gustavsen połączył z ekspresją muzyki gospel. Muzyka tria była wzniosła, a zarazem skromna, wyciszona i rozciągnięta w czasie, by pozostawić czas na medytację. Porównania, jakie nasuwają się przy słuchaniu Norwegów, to najbardziej liryczne nagrania Billa Evansa i Keitha Jarretta, a to już wybitna klasyka jazzu.

- Staram się, by moja muzyka była szczera i jak najlepiej opisywała uczucia - powiedział Gustavsen „Rz". Piękno, które chcę w niej zawrzeć, nie znosi popisów ani udawania, wymaga natomiast całkowitego zatracenia się w improwizacjach.

Po trzech albumach w trio, po jednej płycie Tord Gustavsen Ensemble z wokalistką, norweski pianista założył kwartet z saksofonistą Tore Brunborgiem, kontrabasistą Matsem Eilertsenem i perkusistą Jarle Vespersenem, długoletnim kompanem. Ich pierwsze nagrania udokumentował album „The Well", a w tym roku ukazała się szósta płyta Gustavsena w katalogu ECM Records „Extended Circle". Inspiracją dla lidera były chorały i spiritualsy, a że jest muzykoznawcą i naukowcem, wymyślił do albumu teorię. Tytułowe kręgi to muzyka zamknięta w trio lub w kwartecie. Koło symbolizuje także nieliniowy rozwój improwizacji.

- Modernistyczna koncepcja linearnego postępu już nie istnieje - twierdzi Gustavsen. Patrzymy na muzykę pod nowym kątem, mamy dziś większe doświadczenia i umiejętności.

Każdy koncert Gustavsena jest inny. Tym razem w programie znajdą się najnowsze kompozycje. To będzie nastrojowe zakończenie XX festiwalu Jazz na Starówce.

- W moich nutach zawarte są szkice - powiedział „Rz". Każdy utwór powstaje na nowo, kiedy gramy go na koncercie. Zmieniamy strukturę, dodajemy nowe fragmenty, z innych rezygnujemy. Są totalnie improwizowane bez wstępnych ustaleń, po prostu słuchamy się nawzajem i sami jesteśmy ciekawi, co z tego wyniknie. Naszą pasją jest melodia, szukamy jej w każdym dźwięku i to jest najważniejsze. Dla większości jazzmanów melodia jest pretekstem do improwizacji, a dla nas stanowi jednolitą całość z improwizacją.

Trudno o lepszą zachętę. Początek koncertu na Rynku Starego Miasta jak zwykle o godz. 19:00. Będzie to jedyny występ kwartetu w Polsce.

Koncert na Rynku Starego Miasta w Warszawie będzie ostatnim z dziesięciu, jakie w tym roku zaprezentowali organizatorzy festiwalu - Fundacja Jazz Art. Program jubileuszowej edycji był bogaty w wydarzenia. Za takie należy uznać występy zespołów: Mike Stern & Bill Evans Band, Roy Hargrove Quintet, Joey Calderazzo Trio i Jacky Terrason Trio.

Tord Gustavsen to jeden z najpopularniejszy pianistów europejskich. Podbił serca słuchaczy chwytliwymi kompozycjami, zaintrygował nastrojowymi improwizacjami. Jego koncerty są magiczne, wydają się zatrzymywać czas. Tak intymnych ballad wykonanych z pietyzmem, powściągliwą wirtuozerią, a nade wszystko z miłością do melodii słucha się z zamkniętymi oczami, wtedy najsilniej pobudzają wyobraźnię.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem