Lady Gaga: Skandalistka w stylu retro

Ten błyskotliwy album? ze swingowymi szlagierami może zmienić wizerunek Lady Gagi. Pomocą służy Tony Bennett.

Publikacja: 25.09.2014 01:50

Tony Bennett & Lady Gaga "Cheek To Cheek" Sony Music Polska CD, 2014

Tony Bennett & Lady Gaga "Cheek To Cheek" Sony Music Polska CD, 2014

Foto: Rzeczpospolita

O Lady Gadze słyszeli prawie wszyscy i nawet jeśli nie znają jej muzyki, nie mają o niej dobrego zdania. Wiadomo, że jest skandalistką, że śpiewa i komponuje słabo, a popularność oparła na szokujących kostiumach.

Nowy album powinien zmienić jej postrzeganie, zwłaszcza wśród starszych odbiorców, dla których Tony Bennett jest guru i gwarantem najwyższej muzycznej jakości. Głównym adresatem płyty są jednak fani wokalistki. Najpierw ich ogłupiała muzyką na poziomie niższym niż jej własny, a teraz chce wprowadzić w świat swingowej klasyki.

Nie jest to pierwsze spotkanie Lady i Bennetta. Najpierw zaśpiewali na charytatywnej gali w 2011 r., gdzie głównym bohaterem była muzyka Cole'a Portera. To był dobry punkt wyjścia rozmowy o poważniejszym repertuarze. W rezultacie Gaga zaśpiewała gościnnie „The Lady Is A Tramp" na płycie „Duets II", który doczekał się Grammy.

Od początku było wiadomo, że repertuar płyty powinien być klasyczny, właśnie dlatego, że warto edukować młodych fanów.

Album może odegrać taką rolę jak płyta Bryana Ferry'ego „As Time Goes By", która przed dwoma dekadami zwróciła uwagę młodych słuchaczy na muzykę lat 30. w Wielkiej Brytanii.

„Cheek To Cheek" to album rewelacyjny. Lady Gaga jest równoprawną partnerką Bennetta, jej głosowi nie brakuje seksapilu w stylu retro, śpiewa z wdziękiem. Najlepszym popisem jest bodaj partia wokalna w „Fireplay". Gaga otworzyła się bez reszty na klasyczne brzmienia, rozwibrowała. Jest rewelacyjna w balladzie „Lush Fly".

Gigantyczny potencjał stanowi repertuar, na który składają się „Anything Goes" Cole'a Portera, „Let's Face The Music And Dance" Irvinga Berlina, kompozytora tytułowego „Cheek To Cheek". Świetnie zagrał kwartet Bennetta wzmocniony przez tenorowego saksofonistę Joe Lavano. Gaga była zachwycona. Tylko czy ta muzyka spodoba się jej fanom?

O Lady Gadze słyszeli prawie wszyscy i nawet jeśli nie znają jej muzyki, nie mają o niej dobrego zdania. Wiadomo, że jest skandalistką, że śpiewa i komponuje słabo, a popularność oparła na szokujących kostiumach.

Nowy album powinien zmienić jej postrzeganie, zwłaszcza wśród starszych odbiorców, dla których Tony Bennett jest guru i gwarantem najwyższej muzycznej jakości. Głównym adresatem płyty są jednak fani wokalistki. Najpierw ich ogłupiała muzyką na poziomie niższym niż jej własny, a teraz chce wprowadzić w świat swingowej klasyki.

Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem