Marek Dusza rekomenduje nowe płyty na weekend

Krytyk Marek Dusza poleca nowy album mistrza chicagowskiego bluesa Buddy’ego Guya, improwizującego rockmana Warrena Haynesa i utalentowanego jazzowego pianisty z Włoch Giovanniego Guidi.

Aktualizacja: 07.08.2015 13:28 Publikacja: 07.08.2015 12:47

Buddy Guy „Born To Play Guitar", Silvertone/RCA/Sony, CD, 2015

Buddy Guy „Born To Play Guitar", Silvertone/RCA/Sony, CD, 2015

Foto: materiały prasowe

Blues
Buddy Guy „Born To Play Guitar", Silvertone/RCA/Sony, CD, 2015

- Urodziłem się w Louisianie, moja mama powiedziała do ojca: ten chłopak ma w sobie bluesa – tymi słowami tytułowej piosenki „Born To Play Guitar" Buddy Guy otwiera nowy album. 30 lipca amerykański bluesman skończył 79 lat i z tej okazji zrobił sobie i swoim fanom urodzinowy prezent. Wydany dwa lata temu album „Rhythm & Blues" był najpopularniejszą pozycją bluesową w USA przez wiele tygodni i tak będzie z pewnością z nową płyta.

Gitarzysta i wokalista Buddy Guy znany jest z żywiołowych występów. Słynne są jego wyjścia z gitarą w publiczność, kiedy czuje się naprawdę uwielbiany. Nagrał 50 albumów w ciągu pięćdziesięcioletniej kariery, otrzymał siedem nagród Grammy, 28 Blues Music Awards i został wprowadzony do Panteonu Sław Rock & Rolla. W lutym tego roku odebrał w Los Angeles nagrodę Grammy za całokształt twórczości. Jeśli ktoś sądzi, że bluesman wybiera się na emeryturę, jest w błędzie. Co więcej, Buddy Guy nie zwalnia tempa, na nowym albumie jest mnóstwo utworów, które poderwą publiczność do zabawy albo umilą długa jazdę autem na wakacje.

Album „Born To Play Guitar" powstał przy znaczącym udziale producenta Toma Hambridge'a, długoletniego współpracownika Guya. Pionier chicagowskiego bluesa intrygująco opowiada historie, a wiek artysty sprawia, ze patrzy na zycie z dystansu i z mądrością stosowną do lat. Nie byłoby jednak Buddy'ego Guya gitarzysty, gdyby nie jego charakterystyczne, ostre riffy. Towarzyszący mu znakomity zespół zrobił w utworze „Wear You Out" rockową ścianę dźwięku. Bluesmanów wspomaga tu sam Billy Gibbons z grupy ZZ Top.

Buddy Guy zainspirował niegdyś Jimiego Page'a z Led Zeppelin i Erika Claptona. Sam czerpał natchnienie z muzyki Muddy'ego Watersa, który miał mu kiedyś powiedzieć: „Trzymaj ten cholerny blues przy życiu". Słuchając albumu „Born To Play Guitar" można nabrać pewności, że Buddy Guy robi to skutecznie. Swojemu mistrzowi złożył hołd surowym bluesem „Come Back Muddy" zamykającym album. Zaprosił też do współpracy: wokalistkę Joss Stone, a wzruszającym utworem „Flesh and Bone", zaśpiewanym razem z Vanem Morrisonem, wspomniał zmarłego niedawno B.B. Kinga. Ten znakomity album prezentuje Buddy'ego Guya w doskonałej formie. Warto byłoby go posłuchać na żywo.

Rock/Blues
Warren Haynes „Ashes and Dust", Provogue/Mascot/Sonic, CD, 2015

Amerykański gitarzysta i wokalista Warren Haynes był członkiem trzech zespołów zaliczanych do koncertowej czołówki w USA. Przez wiele lat występował z The Allman Brothers Band, następnie założył Gov't Mule, zasilał grupę The Dead utworzoną przez członków zespołu Grateful Dead, występował z Dave Matthews Band. W 1993 r. wydał pierwszy autorski album „Tales of Ordinary Madness" prezentując talent do pisania łatwo wpadających w ucho piosenek. Jego domeną są gitary akustyczne, ale we wspomnianych zespołach grał przede wszystkim na elektrycznym instrumencie. W 1995 r. razem z The Allman Brothers Band otrzymał Grammy w kategorii Best Rock Instrumental Performance.

„Ashes and Dust" jest dopiero trzecim studyjnym albumem firmowanym własnym nazwiskiem przez Warrena Haynesa i zarazem najciekawszym w jego solowej karierze.

- Całe życie pisałem folkowe tematy, a teraz zebrałem te, które nie pasowały do Allman Brothers Band czy do Gov't Mule. Lubię je i stworzyłem dla nich nowy dom – mówi Haynes.

Prezentuje tu eklektyczny styl, który z powodzeniem można zaliczyć tak do rocka, jak do folku, country czy bluesa. Wpisuje się w trend współczesnej muzyki amerykańskiej czerpiącej ze źródeł, ale prezentującej wyrafinowane aranżacje, perfekcyjne produkcje i co najważniejsze dobre melodie. Wokół nich towarzyszący Haynesowi zespół Railroad Earth buduje improwizacje, które na koncertach rozwijane są do kilkunastominutowych utworów. Taką muzykę Warren Haynes tworzy od 35 lat z coraz większym powodzeniem. Jego koncertowy kalendarz jest wypełniony do końca listopada.

Jazz
Giovanni Guidi Trio „This Is The Day", ECM/Universal, CD, 2015

Wielkie jest bogactwo i różnorodność włoskiego jazzu. Miesiąc temu na Warsaw Summer Jazz Days wystąpiło trio młodego pianisty Giovanniego Guidi, a już jutro, w sobotę na Rynku Starego Miasta w Warszawie zagra kwartet trębacza Fabrizio Bosso. Dzięki wsparciu Włoskiego Instytutu Kultury niemal każdy duży festiwal jazzowy ma szansę zaprezentować inny zespół. I każdy jest na bardzo wysokim poziomie. Kto był na jakimkolwiek festiwalu we Włoszech wie, że jest jeszcze wielu muzyków godnych zaprezentowania w Polsce.

W 2011 r. ECM Records wydała pierwszy album Giovanni Guidi Trio „City of Broken Dreams". Od tamtego czasu pianiście towarzyszą dwaj wybitni jazzmani: amerykański kontrabasista Thomas Morgan, znany z nowojorskiego kwartetu Tomasza Stańki oraz portugalski perkusista Joao Lobo. Guidi jest utalentowanym kompozytorem i mistrzem łagodnych nastrojów. Jego ballady mają wielowarstwową konstrukcję, rozwijają się w grupowych improwizacjach do mini-suit. Muzycy pozwalają wybrzmieć dźwiękom w przestrzeni, a słuchaczom pozostawiają czas na zadumę. To refleksyjny album, typowy dla produkcji ECM Records, znakomity na letnie wieczory, kiedy upał już zelżeje i będziemy mieć siłę i ochotę, by włączyć łagodną muzykę.

Blues
Buddy Guy „Born To Play Guitar", Silvertone/RCA/Sony, CD, 2015

- Urodziłem się w Louisianie, moja mama powiedziała do ojca: ten chłopak ma w sobie bluesa – tymi słowami tytułowej piosenki „Born To Play Guitar" Buddy Guy otwiera nowy album. 30 lipca amerykański bluesman skończył 79 lat i z tej okazji zrobił sobie i swoim fanom urodzinowy prezent. Wydany dwa lata temu album „Rhythm & Blues" był najpopularniejszą pozycją bluesową w USA przez wiele tygodni i tak będzie z pewnością z nową płyta.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Warszawa: Majówka w Łazienkach Królewskich
Kultura
Plenerowa wystawa rzeźb Pawła Orłowskiego w Ogrodach Królewskich na Wawelu
Kultura
Powrót strat wojennych do Muzeum Zamkowego w Malborku
Kultura
Decyzje Bartłomieja Sienkiewicza: dymisja i eurowybory
Kultura
Odnowiony Pałac Rzeczypospolitej zaprezentuje zbiory Biblioteki Narodowej
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej