Zagadka Henryka Mikołaja Góreckiego

Zmarły w 2010 roku kompozytor znów zaskoczył swą muzyką, a środowej, światowej premierze jego odnalezionego oratorium towarzyszyła jeszcze jedna nierozwiązana zagadka.

Aktualizacja: 05.11.2015 04:28 Publikacja: 05.11.2015 04:24

Jest nią natrętnie nasuwające się pytanie: dlaczego kompozytor przez kilkanaście lat trzymał w ukryciu wielki, trwający 70 minut, utwór? Czy uznał, że ma on wciąż niedoskonały kształt? Czy też potraktował to dzieło jako prywatne wyznanie wiary, które powinno pozostać niedostępne dla innych? Odpowiedzi zapewne nie poznamy już nigdy.

W oratorium „Sanctus Adalbertus”, skomponowanym w 1997 roku na zamówienie kardynała Karola Wojtyły, odnajdziemy wszystkie dobrze znane cechy muzyki Henryka Mikołaja Góreckiego. Prostej, surowej, ubogiej, ułożonej z nieskomplikowanych, powtarzanych po wielekroć motywów. A przecież muzyka Góreckiego nie jest monotonna i jałowa. Jedni, co prawda, ją odrzucali, ale innych wprawiała niemal w trans, odnajdywali w niej wymiar metafizyczny.

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem
Kultura
Meksyk, śmierć i literatura. Rozmowa z Tomaszem Pindlem