Tematem przewodnim tegorocznej, siódmej już edycji tego festiwalu jest bowiem natura, której uroki chętnie opisują dźwiękami kompozytorzy. Najbardziej znany utwór z gatunku przyrodniczego to oczywiście „Cztery pory roku” Vivaldiego. Ponieważ jednak festiwal Szalone Dni Muzyki jest naprawdę szalony, tego nieśmiertelnego przeboju muzyki klasycznej będzie można posłuchać tym razem w wykonaniu... Rosyjskiej Orkiestry Rogów lub w uwspółcześnionej, elektronicznej wersji Maxa Richtera.
Inspirację dla kompozytorów stanowiły często odgłosy zwierząt, zwłaszcza ptaków. Do magicznego świata ptasich treli przeniosą słuchaczy „Ptasi śpiewacy” – Johnny Rasse i Jean Boucault, którzy niezwykłymi umiejętnościami dopełnią brzmienie instrumentów przykład w Walcu kwiatów z baletu „Dziadek do orzechów” Czajkowskiego czy w „Locie trzmiela” Rimskiego-Korsakowa.
Szalone Dni Muzyki oferują też inne wyjątkowe atrakcji. Tylko na tym festiwalu interaktywne show z udziałem francuskiego beatboxera Ezry egzystuje obok koncertu tradycyjnej muzyki chińskiej, występu fenomenalnego Metion Trio, „Concerto grosso” Krzysztofa Pendereckiego, który z kolei będzie dyrygował Koncertem na marimbę koreańskiego kompozytora Jeajoon Ryu.
Wyjątkowość Szalonych Dni Muzyki polega również na tym, że koncertu odbywają się od rana do wieczora, każdy trwa nie dłużej niż godzinę, w ciągu dnia można zaliczyć więc kilka, samodzielnie układając sobie program. Na potrzeby festiwalu urządzono w gmachu warszawskiego Teatru Wielkiego pięć sal, od tej największej na 1600 osób, po kameralne, z widownią mogącą pomieścić 200 osób. A oprócz tego na placu Teatralnym stanie namiot, gdzie przez trzy dni będą występować młodzieżowe orkiestry ze szkół muzycznych z całego kraju.
Ten festiwal chce bowiem wychowywać i edukować. Dlatego tak wiele przygotowano koncertów dla dzieci – od coraz popularniejszej „Smykofonii”, na którą można przyjść nawet z półrocznym maluchem, po propozycje dla uczniów, jak choćby animowany film „Cyrulik sewilski” połączony z występami na żywo śpiewaków.