„Macie krew na rękach", „Wolny wybór", „ Jest nas dużo i jesteśmy wk*wione" czy „Rząd podzielił Polskę bardziej niż pizza z ananasem". Około 13.00 przed siedzibą Ordo Iuris w centrum Warszawy zaczął zbierać się tłum ludzi. W większości młodych, kobiet i mężczyzn z domowej roboty transparentami i przypiętymi symbolami czerwonej błyskawicy. W rytm „Marszu imperialnego" z „Gwiezdnych wojen" i skandowanych haseł o rewolucji, ale też wymierzonych bezpośrednio w PiS protestujący przeszli pod Sejm, gdzie zapowiedzieli blokadę.
W Sejmie w środę nie było tak wiele emocji jak wcześniej. Ale tym razem głos zabrał prezes PiS Jarosław Kaczyński. Przemawiając bez maseczki, wskazał, że demonstracje mogą przyczynić się do wzrostu liczby zachorowań. – Mamy dzisiaj w Polsce bardzo wysoki stan zagrożenia z powodu epidemii. Ten stan wyklucza jakiekolwiek spotkania publiczne powyżej pięciu osób. A z waszego podjudzenia odbywają się setki, tysiące różnego rodzaju demonstracji – powiedział Kaczyński. I dodał, że opozycja odpowie za swoje zachowanie. – W tej chwili w imię własnych, małych, brudnych interesów Nowaka rozwalacie Polskę – stwierdził. Nie pozostało to bez odpowiedzi polityków opozycji. – Prawda jest taka, że wyszedł podpalacz na mównicę i mówi „gasić pożar". To, co dzieje się na ulicach polskich miast, to jest skutek pana działania – stwierdzi szef klubu KO Cezary Tomczyk.
Strajkujący ze wsparciem
Protesty w ramach ogólnokrajowego Strajku Kobiet odbywały się w całym kraju – w mniejszych miejscowościach i dużych miastach. To preludium do demonstracji, która w piątek planowana jest w Warszawie. Protestujący będą mieć wsparcie. Lekarze z Porozumienia Chirurgów „Skalpel" zapowiadają wsparcie medyczne protestujących: – Nie chodzi o zaangażowanie polityczne, a o ewentualną pomoc poszkodowanym. Kilku członków stowarzyszenia, prawdopodobnie z opaskami z napisem „Lekarz" i przenośną apteczką, zamierza wziąć udział w marszach w Warszawie i kilku innych miastach – mówi Renata Florek-Szymańska z PCh „Skalpel". Niedawno członkowie stowarzyszenia zapowiedzieli CovidMESChallenge – zamierzają nominować medyków pracujących przy zwalczaniu epidemii do pokazywania warunków, w jakich pracują, i informowania, czy dostają obiecany przez rząd dodatek.
Próba kompromisu?
PiS obecnie realizuje taktykę „przeczekania" protestów oraz mobilizacji własnej partyjnej bazy. Tak odczytywane jest zarówno środowe wystąpienie prezesa PiS, jak i jego oświadczenie z wtorku, gdy wezwał m.in. członków partii do obrony kościołów.
Głos w środę zabrała Kinga Duda, córka prezydenta RP Andrzeja Dudy. „Zawsze uważałam istniejący dotychczas swoisty kompromis aborcyjny za rozsądne rozwiązanie. Jak każdy kompromis i ten miał to do siebie, że nie był idealny i nie był zadowalający ani dla zwolenników zupełnie nieograniczonej aborcji, ani dla obrońców życia" – czytamy w oświadczeniu. „Nie mogę zatem pogodzić się z konsekwencjami, jakie niesie ze sobą wyrok TK. Wydaje mi się, że posłowie, którzy w Polsce stanowią prawo, powinni jak najszybciej znaleźć rozsądne i kompromisowe rozwiązanie obecnej sytuacji, które mogłoby zakończyć spór wywołany wyrokiem" – stwierdziła.