W parlamencie panuje legislacyjny pat. Skłócone wewnętrznie Prawo i Sprawiedliwość walczy o to, by uspokoiła się sytuacja na ulicach. Przedstawiciele władzy nie są w stanie odpowiedzieć na pytania mediów o dalszą strategię w sprawie aborcji. Jedyny konkret to środowy apel premiera do protestujących, by swe opinie wyrażali w internecie.
A przywódczynie protestów? – Koniec władzy jest bliski, tam już nie ma idei, jadą na oparach. Nie są w stanie nas dogonić – mówi Klementyna Suchanow z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w wywiadzie dla Oko.press. Dodaje jednak, że nie wiadomo, czy koniec władzy nastąpi za tydzień, czy za rok. I przyznaje, że sytuacja „totalnie nas zaskoczyła".