Precedens już jest. W 2018 r. parlament przyjął nowelizację ustawy o IPN, która wprowadzała kary więzienia za posądzanie narodu polskiego o współodpowiedzialność za Holokaust. Na świecie uznano to za próbę uniemożliwienia badań historycznych nad udziałem poszczególnych Polaków w mordowaniu żydowskich sąsiadów. Presja międzynarodowa była taka, że po pół roku przepisy o odpowiedzialności karnej zostały uchylone.
Teraz reakcja może być jeszcze szybsza. W czwartek Sejm przyjął poprawkę do kodeksu postępowania administracyjnego, która ogranicza do 30 lat możliwość zaskarżenia decyzji własnościowych podjętych przez władze z rażącym naruszeniem prawa. W izbie wyższej debata odbędzie się w lipcu. A tu PiS nie ma większości.