Aleksander Szczygło przegrywa u siebie

Sąsiedzi nie popierają ministra – Ale głosujemy na swoich – mówią mieszkańcy Jezioran, rodzinnej miejscowości szefa MON

Publikacja: 22.10.2007 06:20

W 2005 roku w wyborach do Sejmu Aleksander Szczygło, lider listy PiS w okręgu olsztyńskim, zdobył ponad 19 tys. głosów. – W tym roku chcę mieć wynik jeszcze lepszy – mówił kilka dni temu.

Czy to się uda? Będzie wiadomo w poniedziałek. Ale już teraz niemal pewne jest jedno: PiS nie wygra znów w rodzinnych stronach ministra. – My tutaj głosujemy na swoich – mówi starszy mężczyzna z długą siwą brodą przed lokalem wyborczym w Jezioranach. Jest godzina 15. Chwilę wcześniej przyjechał autokar. Przywiózł wyborców z okolicznych wiosek. – Już głosowało 30 proc. – mówi radośnie Jan Frączek, zastępca przewodniczącego komisji wyborczej. Dwa lata temu frekwencja wyniosła tu 20 procent.

Na oficjalnej stronie Aleksandra Szczygły można przeczytać, że urodził się w Jezioranach. Obecnie mieszka 20 kilometrów dalej, w Czerwonce w gminie Biskupiec. – Raczej jest tutaj zameldowany – prostuje spotkana w wiosce kobieta w średnim wieku.

Czerwonka to mała osada, kilkanaście domów i stacja kolejowa na trasie Olsztyn – Białystok. W 2005 roku Szczygło zdobył tu tylko 89 głosów. Przegrał wtedy z Urszulą Pasławską, działaczką PSL z Biskupca, na którą głosowało 117 osób.

W Jezioranach było trochę lepiej. Szczygło dostał najwięcej, bo 195 głosów, ale PiS przegrało z PO i Samoobroną.Rok temu w wyborach do sejmiku wojewódzkiego PiS poległo w Jezioranach i w Czerwonce. W miejscu urodzin ministra lepsza była nie tylko PO, ale też LiD. W Czerwonce bezkonkurencyjne okazało się PSL.

Szczygło w rodzinnej wiosce bywa rzadko. Ma tutaj wprawdzie dom po rodzicach, ale swoje losy związał z Warszawą i Lechem Kaczyńskim, prezydentem RP. Współpracują już od 1990 roku. To Kaczyński w połowie lat 90. wysłał Szczygłę na studia do USA. Sześć lat temu Szczygło razem z braćmi Kaczyńskimi zakładał PiS. Załatwił wtedy dla partii pożyczkę w PKO BP, gdzie pracował. Już wtedy w Czerwonce bywał głównie na święta. Kiedy w sierpniu 2006 roku został szefem Kancelarii Prezydenta, czasu na odwiedziny miał jeszcze mniej.

Wyborcy będą panu pamiętać, że pan o nich zapomniał? – pytam ministra.

– Pracując w Kancelarii Prezydenta i w Ministerstwie Obrony Narodowej, pracowałem też dla nich – odpowiada. Ale ludzie tego raczej nie kupili. Wczoraj przed lokalami wyborczymi, kiedy pytałem ich o Aleksandra Szczygłę, kręcili nosami.

– Jego poprzednik miał klasę. A on tylko pyskówkę uprawia – mówi mężczyzna w eleganckim płaszczu przed lokalem wyborczym w Jezioranach. – Choć muszę przyznać, że za jedno go cenię. Dobrze powiedział, byśmy nie wykorzystywali sprawy Iraku do kampanii.

Minister pytany, dlaczego przegrywa w rodzinnych stronach, odpowiada tylko: – Mocne jest tutaj PSL.

Rok temu w wyborach samorządowych w gminie Biskupiec ludowcy wzięli wszystko. Mają większość w radzie gminy, z ich partii pochodzi też nowy burmistrz. Jego poprzednik Marek Domin też był z PSL.

Ludowcom nie zaszkodziło nawet to, że Domin rok przed końcem poprzedniej kadencji stracił stanowisko za jazdę po pijanemu. – PSL jest tutaj silne jak diabli. Możemy robić wiece, kleić plakaty, ale z nimi nie wygramy – przyznaje współpracownik Szczygły.

W Jezioranach sztab PiS plakaty Szczygły przyklejał jeszcze w piątek. Wczoraj był już tylko jeden. Resztę ktoś zerwał.

W 2005 roku w wyborach do Sejmu Aleksander Szczygło, lider listy PiS w okręgu olsztyńskim, zdobył ponad 19 tys. głosów. – W tym roku chcę mieć wynik jeszcze lepszy – mówił kilka dni temu.

Czy to się uda? Będzie wiadomo w poniedziałek. Ale już teraz niemal pewne jest jedno: PiS nie wygra znów w rodzinnych stronach ministra. – My tutaj głosujemy na swoich – mówi starszy mężczyzna z długą siwą brodą przed lokalem wyborczym w Jezioranach. Jest godzina 15. Chwilę wcześniej przyjechał autokar. Przywiózł wyborców z okolicznych wiosek. – Już głosowało 30 proc. – mówi radośnie Jan Frączek, zastępca przewodniczącego komisji wyborczej. Dwa lata temu frekwencja wyniosła tu 20 procent.

Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy
Kraj
Instytut Pileckiego pod lupą śledczych
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont