Po rozmowach szefa PO z prezesem PSL nowy gabinet koalicyjny jeszcze nie zaczął się krystalizować. Ale prawdopodobnie układanie rządu pójdzie gładko, bo obaj liderzy demonstrują dobrą wolę i prawią sobie nawzajem komplementy.
Lider Platformy oświadczył, że rząd koalicyjny nie będzie tworzony według parytetów, czyli proporcjonalnie do siły głosów obu partii.
– Ludowcy będą w rządzie pełnoprawnym partnerem – podkreślił Tusk w TVN 24.
To ważna deklaracja, bo PSL w tegorocznych wyborach zdobyło ponadczterokrotnie mniej głosów niż Platforma. Ludowcy po wypowiedzi Tuska mogą mieć nadzieję, że w przyszłym rządzie przypadnie im w udziale więcej resortów, niż wynika to z powyborczej arytmetyki.
Pawlak zresztą natychmiast zrewanżował się Tuskowi za tę deklarację. Mówił, że rozmowom koalicyjnym towarzyszy dobry nastrój, dobre relacje i rzeczowe podejście.