TV Puls zwalnia i tnie koszty

Pracę straci ponad połowa z trzystuosobowego zespołu. – Dziękujemy za ponad pół tysiąca wydań „Puls Raportu” – tak dziennikarze prowadzący program pożegnali się wczoraj z widzami.

Aktualizacja: 17.07.2008 04:19 Publikacja: 16.07.2008 18:04

TV Puls zwalnia i tnie koszty

Foto: Materiały Promocyjne

Zespół stacji należącej do o.o. franciszkanów i News Corp. – medialnego imperium Ruperta Murdocha – przygotował wczoraj ostatni wieczorny program informacyjny. Pracownicy wczesnym popołudniem zostali poinformowani, że stacja od dziś przestaje nadawać programy informacyjne, pokazywane na żywo i szykuje się do dużych zwolnień.

Jeden z dziennikarzy opowiada, że nie było żadnych zwiastunów takiej decyzji. Stacja na niczym nie oszczędzała. Reporterzy jeździli po całym świecie. Jeszcze kilka tygodni temu przyjmowano nowych pracowników. Nikt się nie spodziewał, że z dnia na dzień dział newsów może zostać zamknięty.

– W firmie zapanowała grobowa atmosfera, kilka dziewczyn się popłakało – opowiada nasz rozmówca. – To przecież jest młody zespół, ludzie mieli plany na przyszłość, brali kredyty.

Dariusz Dąbski, prezes i udziałowiec TV Puls, tłumaczył „Rz”, że decyzja o likwidacji działu newsów nie jest emocjonalna, tylko biznesowa. – Jest mi przykro, że mamy taką sytuację – mówi Dąbski. – Ale rada nadzorcza zadecydowała, że lepiej będzie, jeśli strategia firmy się zmieni, a spółka ograniczy koszty.

Dąbski dodał, że ma dużo uznania dla pracy dziennikarzy z zamykanego działu i dla Amelii Łukasiak, dyrektor programów informacyjnych, która skompletowała cały zespół.

O zmianach, według nieoficjalnych informacji, zdecydował udziałowiec amerykański. Z informacji „Rz” wynika, że pracę może stracić większość osób, które pracowały przy programach informacyjnych.

– Niestety tak się stanie – potwierdza Dąbski. – Dwie trzecie naszych pracowników jest związanych z przygotowaniem programów informacyjnych nadawanych na żywo. W firmie pracuje ok. 300 osób, po redukcji zatrudnienia może zostać nawet mniej niż 150 pracowników. Takie stacje jak nasza, które nie nadają newsów, zatrudniają po 80-100 osób.

Doinwestowana przez Amerykanów stacja starała się do tej pory podkreślać swoją obecność na rynku. Skutecznie walczyła niedawno o zwiększenie swojego naziemnego zasięgu. Na ubiegłotygodniowym spotkaniu w sprawie cyfryzacji telewizji naziemnej Robert Kroplewski, prawnik zatrudniony w TV Puls, ogłosił nawet, że telewizja przygotowuje się do uruchomienia nowych kanałów – informacyjnego oraz tematycznej stacji nadawanej w wysokiej rozdzielczości. Ale obecni pracownicy nie zostaną tam zatrudnieni.

– Nie planujemy, by osoby zatrudnione w TV Puls przenosić do kanału informacyjnego – przyznaje prezes.

Puls zamierza teraz kłaść większy nacisk na programy rozrywkowe i rodzinne.

– W ramówce pozostaną też programy publicystyczne, które będziemy rozwijać, mamy wymogi koncesyjne i chcemy, żeby program był atrakcyjny – mówi Dąbski.

Amerykański udziałowiec pojawił się w należącej do o.o. franciszkanów TV Puls w czerwcu 2006 r. Stacja zaczęła się wtedy rozrastać. Na początku tego roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przydzieliła Pulsowi nowe wolne nadajniki, m.in. we Wrocławiu i Szczecinie.

Udział telewizji Puls w widowni jest dużo mniejszy od udziału największych prywatnych stacji na naszym rynku. W czerwcu, według instytutu AGB Nielsen Media Research, wynosił on zaledwie 0,83 proc. (rok wcześniej w tym samym miesiącu było to 0,48 proc.), podczas gdy udział TVN był równy 14,90 proc., a Polsatu – 18,67 proc.

Wynika to jednak przede wszystkim z tego, że stacja ma dużo mniejszy naziemny zasięg niż telewizja kierowana przez Piotra Waltera i stacja Zygmunta Solorza-Żaka. Wynikami oglądalności bliżej jej np. do TV 4, której czerwcowy wynik wynosił 1,68 proc.

Telewizja Puls ma jednak dla zagranicznego udziałowca ogromną wartość – naziemne częstotliwości, które podczas przechodzenia na cyfrowe nadawanie telewizji naziemnych mogą dać jej ogólnopolski zasięg. Wtedy dopiero – jak spodziewa się branża – imperium Ruperta Murdocha może zacząć naprawdę inwestować w program.

—ele

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

Zespół stacji należącej do o.o. franciszkanów i News Corp. – medialnego imperium Ruperta Murdocha – przygotował wczoraj ostatni wieczorny program informacyjny. Pracownicy wczesnym popołudniem zostali poinformowani, że stacja od dziś przestaje nadawać programy informacyjne, pokazywane na żywo i szykuje się do dużych zwolnień.

Jeden z dziennikarzy opowiada, że nie było żadnych zwiastunów takiej decyzji. Stacja na niczym nie oszczędzała. Reporterzy jeździli po całym świecie. Jeszcze kilka tygodni temu przyjmowano nowych pracowników. Nikt się nie spodziewał, że z dnia na dzień dział newsów może zostać zamknięty.

Pozostało 84% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Kraj
Konwencja PiS w Przysusze. Jarosław Kaczyński mówi o torturach i łamaniu konstytucji, o szaleńczych planach rządu
Kraj
Znaleziono szczątki ludzi na terenie byłego poligonu pod Łodzią
Kraj
Cisza wyborcza do kasacji? Senat zamówił opinię w MSWiA