Samorządowcy chcą drogi, która zniszczy mazurską przyrodę

Władze województwa, Mrągowa i drogowcy opowiedzieli się za budową trasy z 350-metrowym mostem przez jezioro Tałty

Publikacja: 30.07.2008 03:32

O tym, którędy powinna biec droga krajowa E16, przez trzy godziny rozmawiano wczoraj w Urzędzie Marszałkowskim w Olsztynie. Spotkanie, na którym pojawili się m.in. burmistrzowie Mrągowa i Mikołajek, zwołano z inicjatywy marszałka Jacka Protasa.

Większość opowiedziała się za budową drogi, która przetnie siedliska zwierząt. Jak ujawniła „Rz”, ten wariant trasy zakłada budowę przez tereny, gdzie swoje siedliska mają żółw błotny, orlik krzykliwy czy derkacz. Dlatego ekolodzy i samorządowcy z Mikołajek chcą, by „szesnastka” przebiegała jak najdalej od tego miasta.

– Nie wyobrażam sobie innej trasy. W przeciwnym wypadku cały ruch zostanie skierowany na północ i nasze miasto się zakorkuje – mówiła po spotkaniu Otolia Siemienic, burmistrz Mrągowa.

Takie rozwiązanie poparł też marszałek Protas. – W strategii rozwoju województwa nie jest nigdzie zapisane, że nasz region ma być skansenem – podkreślał po spotkaniu marszałek. – Zrobimy wszystko, by droga powstała. Chcemy też wypracować kompromis tak, by nie zniszczyć cennych przyrodniczo terenów.

Protestował tylko Piotr Jakubowski, burmistrz Mikołajek. Ale bez efektu. Po spotkaniu szybko opuścił budynek urzędu. Nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. – A co miał mówić? Tylko on jeden był przeciwny wariantowi południowemu – mówi jeden z uczestników spotkania.

Jeśli stałoby się tak, jak chcą tego marszałek województwa i samorządowcy z Mrągowa, serce Mazur zostałoby raz na zawsze zmienione.

Zniknęłyby nie tylko cenne przyrodniczo tereny. Na jeziorze Tałty wybudowano by 350-metrowy most.

Kłopoty będą mieć wówczas też prawdopodobnie pensjonaty ulokowane wzdłuż planowanej trasy, przez co wielu ludzi straci swoje jedyne źródła utrzymania.

Jest jeszcze drugi wariant trasy E16, który nie ingerowałby tak w środowisko.

– Każdy z nich jest jeszcze możliwy. Cały czas szukamy optymalnego rozwiązania – zapewnia Mirosław Nicewicz, dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Olsztynie. Jutro w tej sprawie do Olsztyna przyjeżdża dyrektor GDDKiA w Warszawie.

O tym, którędy powinna biec droga krajowa E16, przez trzy godziny rozmawiano wczoraj w Urzędzie Marszałkowskim w Olsztynie. Spotkanie, na którym pojawili się m.in. burmistrzowie Mrągowa i Mikołajek, zwołano z inicjatywy marszałka Jacka Protasa.

Większość opowiedziała się za budową drogi, która przetnie siedliska zwierząt. Jak ujawniła „Rz”, ten wariant trasy zakłada budowę przez tereny, gdzie swoje siedliska mają żółw błotny, orlik krzykliwy czy derkacz. Dlatego ekolodzy i samorządowcy z Mikołajek chcą, by „szesnastka” przebiegała jak najdalej od tego miasta.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Kraj
Cisza wyborcza do kasacji? Senat zamówił opinię w MSWiA
Kraj
Obława za Bartłomiejem Blachą. 80 policjantów przeczesuje lasy, w akcji bierze udział śmigłowiec
Kraj
Mgły, deszcz i przymrozki? IMGW podał prognozę pogody na październik