G. wśród „ludzi honoru”

Rząd Tuska prezentuje się pięknie. Premier jest elokwentny, kiedy można uśmiechnięty, kiedy trzeba pochmurny. Jego najbliższy współpracownik Sławomir Nowak - podobnie. Obaj mają wiele odwagi, gdy trzeba powiedzieć coś brzydkiego o prezydencie Kaczyńskim – choć na szczęście jeszcze nie tyle, co Janusz Palikot. Ale gdy mają mówić o własnych intencjach ta odwaga gdzieś wyparowuje.

Aktualizacja: 29.11.2008 10:04 Publikacja: 29.11.2008 09:54

[b][link=http://blog.rp.pl/blog/2008/11/29/dominik-zdort-g-wsrod-%e2%80%9eludzi-honoru%e2%80%9d/]skomentuj na blogu[/link][/b]

Nowak na przykład panicznie boi się słowa „prywatyzacja”. Szczególnie w kontekście szpitali. W wywiadzie dla sobotniej „Polski” woli mówić o „przekształcaniu szpitali w spółki prawa handlowego” czy „komercjalizacji”.

To w sumie byłoby dość zabawne – partia liberalna obawiająca się mówić o prywatyzacji. Byłoby, ale nie jest. Bo PO mogłaby dzięki swojej ogromnej popularności przekonać Polaków do prywatyzacji szpitali i paru innych niezbędnych reform. Może stracić część poparcia, ale pozostać w pamięci jako to ugrupowanie, które zrobiło coś dobrego dla Polski. Pójść drogą Jerzego Buzka – kiedyś wprawdzie wyśmiewanego i skompromitowanego, dziś jednak popularnego i lubianego – jako człowieka, który zapisał się z historii Polski trzema wielkimi reformami społecznymi.

Kto wie – może należało zgodzić się na proponowane przez prezydenta referendum w tej sprawie, przeprowadzić ogólnopolską kampanię (nie byłaby trudna - wszak niemal wszystkie media basują Tuskowi bezkrytycznie) i z otwartą przyłbicą walczyć o prywatyzację, zacząć do niej przekonywać Polaków – może coś zostałoby w głowach.

Niestety – działacze PO wybrali krętactwo, czego wywiad z Nowakiem jest najlepszym dowodem.

[b]Czy „Gazeta Wyborcza” chce udowodnić, że doktor G. – którego proces właśnie zaczyna się w Warszawie – jest niewinny?[/b] Trudno powiedzieć. „Gazeta” przecież nie obala jednak dowodów przeciw lekarzowi o „rękach pianisty” (tych, które tak sprawnie potrafiły chować koperty do kieszeni – co widzieliśmy na nagraniach z ukrytych kamer).

Nie obala – bo może nie potrafi. Znacznie łatwiej wykpić służby, które doprowadziły do aresztowania doktora. Najpierw „Gazeta” wyśmiewała służby za to, że badały, czy pan G. nie wymuszał uległości seksualnej na swoich pacjentkach i ich rodzinach. Dziś „Gazecie” nie podoba się, że służby sprawdzały, czy nie dochodziło do handlu narządami.

To ciekawy przykład na to, jak założona z góry teza prowadzi dziennikarzy do absurdu. Bo co chce nam w ten sposób powiedzieć „Gazeta”? Że służby nie powinny badać wielu wątków sprawy doktora G.? A niby dlaczego doktor G. miałby mieć jakiś immunitet? Bo tak chce „Gazeta”? A może dlatego, że akurat te służby zostały powołane przez PiS, więc wara im od doktora?

Tylko jednego szczerze współczuję doktorowi G. Towarzystwa, w którym się za sprawą swoich obrońców znalazł. Dołączył do panteonu „Gazety”. Do „ludzi hororu” Kiszczaka i Jaruzelskiego.

[b]Elżbieta Kruk odważyła się udzielić wywiadu Robertowi Mazurkowi. [/b]Piszę „odważyła się” z dwóch powodów. Po pierwsze Mazurek potrafi być okrutny i bezwzględny, przekraczać granice przyzwoitości wobec swoich rozmówców – dzięki czemu zresztą jego wywiady zawsze należą do najmocniejszych w „Dzienniku”. Po drugie pani Kruk chciała rozmawiać o swojej niedawnej sejmowej niedyspozycji w parę dni po niej – a do tego także trzeba odwagi.

Większość polityków, którzy znaleźli się w takiej sytuacji zwykle szła w zaparte, nawet jeśli nie ulegała wątpliwości, że to nie uraz „goleni”, ale po prostu choroba alkoholowa.

Szczerze mówiąc określenia „kac” i „wczorajsza” używane (przez Mazurka – choć Kruk ich nie dezawuuje) na określenie tego, jak posłanka PiS zachowywała się w Sejmie wydają mi się nieco zbyt delikatne. Jednak po przeczytaniu tego wywiadu znów nabrałem do posłanki – nieco ostatnio nadwerężonego – szacunku. Szczerze – chyba – opowiedziała o całej sytuacji. I potrafiła się do paru rzeczy przyznać. Także do tego, że nie potrafi gotować.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo